fot. twitter
Udostępnij:

Dramat w Kazaniu, Polska żegna się z mundialem

Dziś w Kazaniu reprezentacja Polski podejmowała Kolumbię. Dla obu drużyn był to "mecz o wszystko", ponieważ w poprzedniej kolejce zarówno jedni jak i drudzy przegrali swoje spotkania. Ewentualny remis dałby szanse jeszcze obu drużynom jakie kolwiek szanse na awans z grupy. Zwycięstwo jednej z nich automatycznie oznacza odpadniecie z rozgrywek drugiej ekipy. Dla kibiców z Ameryki Południowej był to szczęśliwy wieczór, bowiem ich idole wygrali 3:0 i liczą się dalej w walce o wyjście z grupy. Dla Polski ten wynik oznacza pożegnanie się z turniejem. 

Polska bardzo dobrze weszła w ten mecz. Pierwsze minuty wskazywały, że będzie to mecz żywy, otwarty - widać było, że zawodnikom zależy. Już na samym początku świetną okazję miał Dawid Kownacki. Oddał strzał z lewej części boiska, lecz z interwencją zdążył Dávinson Sánchez. W kolejnych minutach to Kolumbia zaczęła dochodzić do głosu. Juan Cuadrado posłał dośrodkowanie w nasze pole karne, lecz Michał Pazdan znalazł się we właściwym miejscu we właściwym czasie. W 17. minucie dobrą okazję na gola miał Piotr Zieliński, ale jego strzał został zablokowany. Chwilę później moglismy zaobserwować ładną dwójkową akcję Juana Fernando Quintero i Abela Aguilara - na nasze szczęście zabrakło w niej trochę dokładności. W 25. minucie pierwszego gola mógł zdobyć Cuadrado, ale Łukasz Piszczek zdołał wybić futbolówkę z poza pola karnego. W 32. minucie dobrze grający zawodnik Kolumbii - Abel Aguilar - musiał opuścić boisko z powodu ciężkiej kontuzji. Z biegiem czasu gra Biało-czerwonych nie była już tak efektywna jak na początku. Coraz większe zagrożenie pod bramką Szczęsnego stwarzali sobie Kolumbijczycy. Gdy nadarzyła się okazja do kontry obrona zespołu z Ameryki Południowej natychmiast znajdowała sposób na zatrzymania Roberta Lewandowskiego, bądź Dawida Kownackiego. Polska grała bez pomysłu, nie mieli żadnego kontretnego planu działania - może i mieli, ale został on natychmiast niwelowany. Wola i chęć walki widoczna u naszych rywali w końcu przyniosła oczekiwany efekt. W 40. minucie James Rodríguez wrzucił piłkę w pole karne, tam najlepiej odnalazł się Yerry Mina. Obrońca Barcelony oddał strzał głową blisko interweniującego Szczęsnego i dał prowadzenie swojej drużynie. Do przerwy 0:1.

https://twitter.com/cwiakala/status/1010955738473263106

Na drugą połowę piłkarze Biało - czerwonych wyszli z myślą jak najszybszego odrobienia strat. Jednak nasze plany, działania jakie zapewne przedstawił im trener w szatni zostały natychmiast stłumione przez zawodników Kolumbii. Okazję na podwyższenie prowadzenia miał Radamel Falcao, ale fatalnie przestrzelił. Chwilę później swoich sił próbował Cuadrado, lecz z interwencją zdążył Szczęsny. Swoich sił również próbował Juan Fernando Quintero, piłka po jego strzale trafiła wprost w Jana Bednarka. Polska próbowała, walczyła. Znakomitą sytuacje wypracował sobie Lewandowski, niestety przegrał pojedynek z Davidem Ospiną. Parę minut później Lewandowski próbował oddać strzał głową, ale natychmiast doskoczyło do niego dwóch obrońców drużyny przeciwnej. W 69. minucie Kolumbia strzeliła drugą bramkę. Radamel Falcao wykorzystał podanie od Quintero i w sytuacji "sam na sam" pewnym strzałem pokonał Wojciecha Szczęsnego. W 75. minucie podopieczni Jose Pekermana postawili "kropkę nad i". Juan Cuadrado wykorzystał znakomite podanie z lewej części boiska od Jamesa Rodrígueza i podobnie jak napastnik AS Monaco z zimną krwią podwyższył wynik na 0:3. Obrona Polski była ustawiona w sposób wręcz tragiczny. Podanie na jakie zdecydował się pomocnik Bayernu miało miejsce jeszcze przed linią środka boiska. Polacy walczyli wciąż o gola honorowego. Dobrą ku temu okazję miał Grzegorz Krychowiak, lecz jego strzał zablokował Mateus Uribe. Tymczasem czwartą bramkę dla Kolumbii mógł zdobyć James, sprytnie zagrał piłkę piętą mijając tym samym Szczęsnego. W ostatniej chwili z linii bramkowej futbolówkę wybił Bednarek. Przed końcowym gwizdkiem Lewandowski próbował jeszcze z dystansu, niestety wprost w Davida Ospinę. Mecz kończy się wynikiem 0:3.

https://twitter.com/JogaBonito_USA/status/1010978336359804930

Podsumowując: Polska zagrała słaby mecz. Po dobrym początku ( 15. minutach ) do gry wkroczyła Kolumbia i przejęła inicjatywę. Biało - czerwoni grali bez pomysłu, bez konkretnego planu. Kolumbia była w takiej samej sytuacji przed tym meczem jak Polska, ale wytrzymała napięcie. Po pierwszym zdobytym golu ( Yerry'ego Miny ) weszła w nich chęć zdobycia kolejnych bramek. Bardzo dobry mecz rozegrała cała ofensywa naszego przeciwnika, a więc Juan Cuadrado, Juan Fernando Quintero, James Rodríguez oraz Radamel Falcao. Kolumbia wciąż jest w walce o awans, w ostatnim meczu zagrają przeciwko Senegalowi, zaś Polska zmierzy się z Japonią w tak zwanym "meczu o honor".

https://twitter.com/cwiakala/status/1010975104216551425


24.06.2018, Mistrzostwa Świata w Rosji, Grupa H, Kazań Arena, Kazań

Polska - Kolumbia 0:3 ( 0:1 ) 

Yerry Mina 40', Radamel Falcao 69', Juan Cuadrado 75'

Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Jan Bednarek, Michał Pazdan(Kamil Glik 80') - Bartosz Bereszyński(Łukasz Teodorczyk 72'), Grzegorz Krychowiak, Jacek Góralski, Maciej Rybus - Piotr Zieliński, Robert Lewandowski, Dawid Kownacki(Kamil Grosicki 57')

Kolumbia: David Ospina - Santiago Arias, Dávinson Sánchez, Yerry Mina, Johan Mojica - Wílmar Barrios, Abel Aguilar(Mateus Uribe 32') - Juan Cuadrado, Juan Fernando Quintero(Jefferson Lerma 73'), James Rodríguez - Radamel Falcao(Carlos Bacca 78')

Żółte kartki: Jan Bednarek, Jacek Góralski

Sędzia: César Ramos


Avatar
Data publikacji: 24 czerwca 2018, 22:24
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.