Di Maria ratuje honor w doliczonym czasie – PSG remisuje z Napoli
Środowy hit Ligi Mistrzów na Parc des Princes zakończył się wynikiem 2:2.
Bardzo ważny mecz dla losów grupy C rozpoczął się od skoku ciśnienia paryskich kibiców. Parę minut po pierwszym gwizdku sędziego, Neymar i Cavani wpadli na siebie w momencie finalizowania dobrego podania ze skrzydła. Urugwajczyk zakleszczył kostkę Neymara i ta wygięła się w nienaturalny sposób. Gwiazdor PSG natychmiast zszedł z murawy i cierpiał z powodu urazu. Los Brazylijczyka był nieznany, lecz po kilku minutach udało się rozbiegać i pokonać ból.
Pierwsza połowa była żywa. Drużyny płynnie wymieniały się przewagą i nie było wyraźnego faworyta, choć lepsze sytuacje wypracowali sobie podopieczni Carlo Ancelottiego. Gospodarze świetnie weszli w spotkanie, ale z czasem straty piłki stały się notoryczne, głównie za sprawą nieudanych dryblingów Neymara, co tylko ułatwiło zadanie rywalom. Znakiem ostrzegawczym dla gospodarzy była sytuacja z dwudziestej czwartej minuty, kiedy samotny w polu karnym Dries Mertens uderzył w poprzeczkę. Co się odwlecze, to nie uciecze. Pięć minut później Neapolitańczycy mogli celebrować trafienie. Callejon posłał dalekie podanie w kierunku Insigne, który lobem pokonał bramkarza rywali. Duży błąd popełnili stoperzy Paris Saint-Germain, a szczególnie odpowiedzialny za krycie filigranowego napastnika Pascal Kimpembe.
Mistrzowie Francji również mieli dobre sytuacje pod bramką Ospiny. Najbliżej trafienia przed przerwą był Kylian Mbappé, jednak wychodząc sam na sam z bramkarzem, uderzył czytelnie po ziemi. Poddenerwowany sytuacją Thomas Tuchel postanowił zmienić formację w przerwie. Boisko opuścił Juan Bernat, w jego miejsce zameldował się Thilo Kehrer, dzięki czemu od teraz PSG grało trójką środkowych obrońców z wahadłowymi Meunierem i Di Marią.
Odświeżona strategia przyniosła fantastyczny skutek. Paryżanie zdominowali Włochów w trakcie dwudziestu minut drugiej połowy. Napoli nie potrafiło wyjść z własnej połowy, dzięki agresywnemu przysposobieniu pomocników francuskiego zespołu. Na wyrównanie należało poczekać do sześćdziesiątej pierwszej minuty. Thomas Meunier huknął w stojącego w świetle bramki Mario Ruiego. Piłka po odbiciu się od Portugalczyka trafiła do siatki.
Stłamszone Napoli znowu wróciło do gry, choć zamiast iść na otwartą wymianę, Ancelotti nakazał czekać na okazje do kontrataku. Wicemistrzowie Włoch radzili sobie coraz lepiej i los wynagrodził Neapolitańczyków golem na kwadrans przed końcem. W międzyczasie na murawie pojawili się Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik. Obaj Polacy prezentowali się dobrze pod względem fizycznym. Arkadiusz Milik szybko zdołał wypracować sobie sytuacje pod bramką Aréoli.
Coraz gorzej wyglądała sytuacja Paryżan. Kibice odetchnęli z ulgą w doliczonym czasie gry. Grający względnie kiepsko Angel Di Maria uderzył nie do obrony. Finezyjnie podkręcona piłka minęła obrońców i była poza zasięgiem Davida Ospiny. Sędzia pozwolił jeszcze na dwie minuty gry, jednak wynik nie uległ zmianie. Paris Saint-Germain szczęśliwie uratowało remis z Napoli.
Paris Saint-Germain - SSC Napoli 2:2 (0:1)
0:1 - Lorenzo Insigne (29.)
1:1 - Mario Rui (samobójczy, 61.)
1:2 - Dries Mertens (77.)
2:2 - Angel Di Maria (90.)
Paris Saint-Germain: Aréola - Meunier, Kimpembe, Marquinhos, Bernat (46. Kehrer) - Verratti (83. Diaby), Rabiot - Mbappé, Neymar, Di Maria - Cavani (76. Draxler)
SSC Napoli: Ospina - Maksimović, Albiol, Koulibaly, Rui - Allan, Hamšík, Fabian - Callejon (88. Rog), Mertens (84. Milik), Insigne (54. Zieliński)
Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy)
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58