Dawid Szwarga: Nie odbieramy awansu do Ligi Europy jako jakiegoś wielkiego sukcesu
Raków Częstochowa zremisował w rewanżu IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów z FC Kopenhagą (1:1) i do upragnionego awansu niewiele zabrakło. Jesienią zobaczymy Medaliki zatem w fazie grupowej Ligi Europy.
Mistrz Polski poleciał do Danii po porażce z Kamilem Grabarą i spółką (0:1) w Sosnowcu. Nadzieje na dogrywkę na Parken przywrócił Łukasz Zwoliński. – Raków przyzwyczaił do tego, że takich bramek jak w Sosnowcu, czy dzisiaj z dalekiej odległości, po prostu nie traci. Myślę, że zarówno w Sosnowcu, jak i dzisiaj mogliśmy pokusić się o jedną bramkę więcej – skomentował Dawid Szwarga w “TVP Sport”.
Został zapytany, czy nie zabrakło indywidualnego błysku. – Nie uważam, że dzisiaj tego brakowało, bo zwłaszcza po zmianach z łatwością wchodziliśmy w okolice bramki rywala. Tam nam brakowało odrobiny szczęścia, której zabrakło również przy straconych golach – dodał.
– Jesteśmy rozczarowani. Nie odbieramy też awansu do Ligi Europy jako jakiegoś wielkiego sukcesu. Zobaczymy, na kogo trafimy i chcemy pokazać dobry Raków w kolejnych spotkaniach. Finalnie, już po tych meczach, będzie można ocenić, czy ta przygoda w Europie była sukcesem, czy tylko i wyłącznie dobrymi kwalifikacjami – podkreślił.
Losowanie grup Ligi Europy już w piątek, a częstochowianie będą losowani z czwartego koszyka. Potencjalnymi rywalami mogą być – FC Liverpool, AS Roma, West Ham United, Villarreal czy też Olympique Marsylia.
Medaliki, głowy do góry! 🔴🔵
Przed nami historyczna gra w fazie grupowej Ligi Europy i kolejna piękna historia do napisania! pic.twitter.com/FeKKYtE5Kf
— Raków Częstochowa 🥇 (@Rakow1921) August 30, 2023
źródło: sport.tvp.pl /