
David Luiz: Mój szacunek i miłość do Chelsea zawsze były prawdziwe
David Luiz udzielił wywiadu, w którym wspominał swoje czasy gry w Chelsea. Wypowiedział się również o transferze do Arsenalu oraz opowiedział o byłym trenerze tego klubu, którym był Unai Emery.
– Zawsze byłem bardzo szczęśliwy w Chelsea. Jednakże zrozumiałem, że mój cykl się tam skończył. Nie myślałem, że moje odejście z Chelsea nastąpi po podjęciu bardzo szybkiej decyzji. Zdecydowałem się odejść ze Stamford Bridge, zanim jeszcze Arsenal skontaktował się ze mną - powiedział David Luiz.
– Wiem, że wtedy Arsenal nie znajdował się w dobrej sytuacji, mówiło się dużo o ich defensywie. Wiedziałem, że kiedy tam pójdę to tak jakbym musiał zapłacić rachunek w restauracji nie otrzymując jedzenia. Jednakże zdecydowałem się na transfer, ponieważ chciałem zacząć coś nowego w moim życiu, chciałem nadal się uczyć.
– Na początku nie było łatwo. Nie tylko pod względem adaptacji, ale także krytyki. Wielu fanów Chelsea nie rozumiało moich decyzji, które podjąłem. Mój szacunek i miłość do Chelsea zawsze były prawdziwe.
– Ciężko mi było poradzić sobie z tymi wszystkimi emocjami. Później, gdy grałem dla Arsenalu nic nie wychodziło na boisku, rezultaty nie były dobre. Unai jest świetnym trenerem jak i osobą, ale jemu też nic się nie układało. Trzeba było być silnym. Często zastanawiałem się, dlaczego podjęto tę decyzję - zakończył Brazylijczyk.
Źródło: ESPN Brazil
-
PolecaneOficjalnie: Frank w Tottenhamie Hotspur
Kamil Gieroba / 13 czerwca 2025, 16:34
-
News dniaTijjani Reijnders dołącza do Manchesteru City!
Wiktor Palmowski / 11 czerwca 2025, 18:39
-
AktualnościOficjalnie: Martin Zubimendi w Arsenalu!
Wiktor Palmowski / 10 czerwca 2025, 18:16
-
PolecaneNie żyje Thomas Kokosinski. Biznesmen miał zainwestować w Wisłę Kraków
Kamil Gieroba / 10 czerwca 2025, 15:40
-
News dniaOFICJALNIE: Rayan Cherki w Manchesterze City!
Wiktor Palmowski / 9 czerwca 2025, 18:13
-
EkstraklasaLegia Warszawa pożegna utalentowanego pomocnika? Spore zainteresowanie
Kamil Gieroba / 8 czerwca 2025, 14:57