fot. Damian Szymański / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Damian Szymański chciałby pozostać w AEK-u Ateny

- W AEK staramy się odnaleźć w tej niecodziennej sytuacji. O godzinie 12 łączymy się z trenerem przygotowania i z nim ćwiczymy w domach. Pracujemy nad siłą, dynamiką i stabilizacją - zdradza Damian Szymański w "Przeglądzie Sportowym".

Co ciekawe odkąd 24-letni pomocnik zasilił grecki zespół, to ten jeszcze nie zaznał porażki z nim w składzie. - W AEK jestem od stycznia, a wyposażenie z Achmata kończy się w czerwcu - przypomina. - Miesiąc przede mną drużynę objął Antonio Carrera, były asystent Antonio Conte w Juventusie, prowadził też samodzielnie ten zespół w kilku meczach, a ze Spartakiem Moskwa wygrał mistrzostwo Rosji. Korzysta z doświadczenia zdobytego nie tylko jako trener, ale i piłkarz, grał w Juventusie i Napoli - zauważa defensywny pomocnik.

Rozgrywki greckie zawieszono na kilka tygodni w związku rozprzestrzeniającym się koranowirusem. - W tabeli zajmujemy trzecie miejsce ze sporą stratą do Olympiakosu i PAOK oraz z siedmioma punktami przewagi nad Panathinaikosem. W klubie nie ukrywają ambicji, chcą w niedalekiej przyszłości zaistnieć w europejskich pucharach. Zresztą dwa lata temu AEK był najlepszą drużyną w Grecji, grał w grupie Ligi Mistrzów z Bayernem, Ajaksem i Benfiką - przypomina.

- W Atenach mogę rozwinąć się i pomóc klubowi. Czuję się w nim rewelacyjnie, w szatni i wśród osób, które pracują w AEK. Jeżeli często nadużywa się określenia, że klub jest jak rodzina, to w przypadku AEK to żadna przesada. I to też przekłada się na wyniki. Chciałbym tu zostać - przekonuje na koniec Damian Szymański.

źródło: przegladsportowy / własne


Avatar
Data publikacji: 18 marca 2020, 11:30
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.