fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Czy Lech odbije się od dna? Ostatnia szansa Djurdjevicia!

W najciekawszym spotkaniu czternastej kolejki piłkarskiej Lotto Ekstraklasy Lech Poznań podejmie u siebie Lechię Gdańsk. Dla gospodarzy będzie to świetna okazja do rehabilitacji po kompromitującej porażce w Pucharze Polski w Częstochowie z tamtejszym Rakowem. Nieoficjalnie spekuluje się, że w przypadku przegranej może to być ostatnie spotkanie Ivana Djurdjevicia w roli szkoleniowca Poznańskiego klubu.

 

Lech Poznań to siedmiokrotny mistrz polski. Świetnie prosperujący finansowo klub z jedną z najlepszych akademii piłkarskich w Polsce dostarczającej co sezon wybitne talenty do Poznańskiego klubu. To tutaj wypromowali się tacy piłkarze jak Robert Lewandowski, Łukasz Teodorczyk czy Łotysz Artjoms Rudnevs. Jednak zarówno w tym jak i w poprzednim sezonie piłkarze Lecha prezentują się mocno poniżej oczekiwań.

To miało być nowe otwarcie w historii Lecha. Po przegranej walce o mistrzostwo polski w poprzednim sezonie i ostatecznie dopiero trzeciej lokacie w tabeli. Ivan Djurdjević nie mal legenda Lecha na boisku miał być trenerem na lata. Wielkie transfery jak na polskie warunki. Portugalczycy Perdo Tiba, Joao Amaral czy Hiszpan Dioni mieli dać kibicom upragnione mistrzostwo. Po trzynastu kolejkach Poznaniacy zajmują jednak dopiero szóstą pozycję, a marzenia o finale Pucharu Polski po kompromitującej porażce w Częstochowie muszą odłożyć na kolejny sezon.

Pomimo zaufania zarządu klubu z Wielkopolski niezadowolenie kibiców Poznańskiego klubu jest już tak duże, że niedzielne spotkanie z Lechią Gdańsk może być ostatnim na ławce trenerskiej popularnego "Djuka"

Po kompromitującym środowym występie piłkarzy Lecha doszło do komicznej sytuacji. Obecny trener Kolejorza musiał wytłumaczyć nie kryjącym swojej złości kibicom Poznańskiego klubu, dlaczego drużyny o mistrzowskich aspiracjach nie stać na wygraną z pierwszoligową drużyną. To pokazują jak dużą siłę stanowią fani w ekipie z Wielkopolski.

Po beznadziejnej końcówce poprzedniego sezonu, prezes Jacek Rutkowski obiecywał drużynę odmłodzoną, głodną sukcesu z szybko uczącym się trenerem. Tymczasem jest bardziej zagraniczna, bardziej nijaka taktycznie, a trener Djurdjević więcej czasu spędza w Szkole Trenerskiej w Białej Podlaskiej niż przy Bułgarskiej.

Inne nastroje panują w drużynie najbliższego rywala Kolejorza. Pomimo mniejszych nakładów finansowych podopieczni Piotra Stokowca są liderem Ekstraklasy. Odesłanie Przemysława Peszki do drużyny rezerw nie przeszkodziło Lechii w wygraniu prestiżowego spotkania z Akrą.

Czy po spotkaniu z Lechią Gdańsk Serbski trener będzie musiał szukać nowego pracodawcy? Przekonamy się już w najbliższą niedziele.

 

 


Avatar
Data publikacji: 2 listopada 2018, 12:50
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.