Czeska Fortuna Liga: Slavia Praga odpowiada Viktorii Pilzno pogromem

slavia.cz

Ligowa piłka nożna w Czechach nabiera tempa. Po wysokim zwycięstwie wicelidera Fortuna Ligi, Viktorii Pilzno nad Mladá Boleslav, tą samą ścieżką podążyli piłkarze Slavii Praga. Ekipa broniąca tytułu pokonała FK Jablonec aż 5:0. Nareszcie błysnął Nicolae Stanciu.


Slavia Praga przystępując do meczu z trzecią drużyną drużyną ligi, FK Jablonec już wiedział jaki wynik padł w Pilźnie. Viktoria rozgromiła Mladá Boleslav aż 7:1. Takie wieści niekoniecznie mogły dobrze wpłynąć psychologicznie na piłkarzy Jindřicha Trpišovskego, ale szkoleniowiec Sešívaní ma opracowane do perfekcji podejście w takich sytuacjach. Co powiedzieć swoim podopiecznym, aby nie brakowało im motywacji w dążeniu do zwycięstwa.

Pierwsza połowa znakomicie ułożyła się dla gospodarzy. Stanislav Tecl grał dzisiaj świetnie. Siał spustoszenie w polu karnym gości. To on w 20. minucie spotkania wywalczył rzut karny, do którego podszedł Nicolae Stanciu. Ofensywny pomocnik przejął pałeczkę po Tomášu Součku. Jak sobie przypomnimy, to były lider Mistrza Czech rzadko się mylił z jedenastu metrów. Reprezentant Rumunii najwyraźniej w końcu spłaca transfer klubu ze stolicy, bowiem ubiegłego lata kosztował Slavię 4 miliony euro. Nie pomylił się uderzając z wapna, chociaż Vlastimil Hrubý wyczuł zamiary strzelającego. Próba była na tyle silna i kierowana w boczną siatkę, że piłka praktycznie nie do wyjęcia.

Miejscowi postanowi pójść za ciosem i 8 minut później podwyższyć na 2:0. Tym razem Stanciu zaliczył fantastyczne podanie drugiego stopnia uruchamiając Stanislava Tecla. Napastnik ten zauważył na środku pola karnego Tomáša Holeša, a ex obrońca FK Jablonec będąc naprzeciwko golkipera, wpakował futbolówkę w sam środek bramki. Pod koniec połowy nieliczny atak przeprowadzili gracze trenera Petra Rady. Dobrze na prawej flance przedarł się Dominik Pleštil i dograł do Jana Chramosty, ale napastnik przestrzelił w dogodnej sytuacji.

Druga odsłona meczu nie zmieniła obrazu gry i kolejne ataki Slavii Praga przynosiły jej gole. Ponownie w roli głównej Nicolae Stanciu, który z połowy boiska posłał wysokie podanie w kierunku Lukáša Provoda. Lewy skrzydłowy musiał chyba przewidzieć, że obrońca Jablonca nie dosięgnie piłki głową, bo natychmiast przyjął ją i pośpieszył na bramkę. 3:0 dla lidera Fortuna Ligi.

FK Jablonec całkiem pogubiony stracił kolejną bramkę. Stanciu ośmieszył Davida Štěpánka zakładając stoperowi gości przysłowiową siatę. Następnie zauważył niepilnowanego na piątym metrze Stanislava Tecla, który zwieńczył golem bardzo dobre zawody w swoim wykonaniu.

Rezultat końcowy na 5:0 ustalił rezerwowy Yusuf Hilal. Reprezentant Bahrajnu huknął z rzutu karnego na tyle mocno, że Hrubý nie miał szans, choć ponownie wybrał dobry kierunek. Nicolae Stanciu chwilę wcześniej zszedł z boiska, więc siłą rzeczy nie wykonywał po raz drugi jedenastki.

Slavia Praga utrzymuje dystans ośmiu punktów przewagi nad drugą Viktorią Pilzno. Slovan Liberec zbliżył się na jedno oczko do FK Jablonec, które zajmuje trzecie miejsce w tabeli.


26. kolejka Fortuna Liga, Sinobo Stadium (Praga-Vršovice), Ograniczona liczba widzów.

SK Slavia Praga – FC Jablonec 5:0 (2:0)

21′ Nicolae Stanciu – rzut karny

29′ Tomáš Holeš

56′ Lukáš Provod

61′ Stanislav Tecl

78′ Yusuf Hilal – rzut karny

Żółte kartki: Coufal – Kratochvíl.

Arbiter główny: Pavel Královec (Domazlicich).

Slavia: Ondřej Kolář – Coufal, Kúdela (78′ Michal Frydrych), David Zima, Bořil (C) – Ladislav Takács, Holeš (65′ Ibrahim Traoré) – Masopust (65′ Hellebrand), Stanciu (73′ Yusuf Hilal), Provod – Tecl (65′ Petar Musa).

Jablonec: Vlastimil Hrubý – Holík, Jeřábek, David Štěpánek, Krob – Považanec (C), Hämäläinen (76′ Rafael Acosta) – Dominik Pleštil (86′ Černák), Tomáš Pilík, Kratochvíl – Jan Chramosta (66′ Tomáš Dočekal).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.