Czarna lista dziennikarzy i osób przeciwnych zarządowi Bartomeu
Od poniedziałku po raz kolejny jest głośno w Katalonii. Wtargnięcie policji do klubowych biur czy zatrzymanie Bartomeu to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Wypływają kolejne szczegóły związane z BarcaGate. Hiszpańskie dzienniki El Periódico, La Vanguardia i El Pais donoszą o działaniach zarządu Jose Marii Bartomeu, które jak dotąd nie były znane.
Pierwszą z informacji jest rzekome udostępnianie danych socios firmie I3 Ventures. Wszystko po to, aby walczyć ze swoimi krytykami i przeciwnikami. Josep Maria Bartomeu zdecydował się skorzystać z ich usług na zlecenie firmy Telampartners. Firma ta ostrzegła go o złej reputacji w sieci. 86% komentarzy i treści w sieci, które dotyczyły Bartomeu, były negatywne.
Dane miały pomóc wyrobić pozytywny wizerunek zarządu i jednocześnie psuć wizerunek opozycji. La Vanguardia powołuje się na jeden z raportów Mossos d'Esquadra, do którego dziennik miał dostęp. W raporcie można przeczytać - "Ktoś zarządzający klubem podawał dane osobowe członków Barcy. Tworzą spis wyborczy do celów prywatnej propagandy przeciwko ewentualnym przeciwnikom lub krytykom kierownictwa”.
Jednym z sektorów, na które chciano wpływać, były kluby kibica - penye. Celem stworzenia takiej bazy danych miało być "określenie profilu ideologicznego i politycznego socios", dzięki czemu można było ocenić opinię publiczną i nastroje panujące podczas wyborów.
La Vanguardia podaje również, że w dokumencie można przeczytać o działaniach skierowanych w kandydatów na prezydenta Barcelony - Joana Laportę oraz Victora Fonta. Firma, która zajmuje się monitorowaniem mediów, stworzyła czarną listę osób krytycznych wobec zarządu.
Tutaj lista o której mowa wyżej.
Via. elPeriódico pic.twitter.com/ZuypWnSYeD— Dawid D. (@Diwad1898) March 2, 2021
Policja uznaje, że Bartomeu i jego wspólnicy przekroczyli swoje uprawnienia oraz przepłacili za te usługi. Mossos szacuje, że szkody wyrządzone klubowi mieszczą się w przedziale od 843 000 do maksymalnie 1,2 miliona euro. Zgodnie z tą samą dokumentacją miejscowej policji, Barca zapłaciła 2,3 miliona euro. "Od 7 lipca 2020 roku klub za pośrednictwem swojego prawnika Carlesa Monguiloda, pojawił się w sprawie Barçagate jako poszkodowany i tak pozostanie." - czytamy w La Vanguardia.
Mówi się, że doszło również do korupcji. Policja nie wyklucza, że pracownicy klubu otrzymywali pieniądze za akceptowanie kontraktów niezgodnie z ustalonymi regułami.
Ciągle myślę „no teraz to już przesadzili”, a potem okazuje się, że to tylko preludium. Z zeznań osoby odpowiedzialnej za La Masię wynika, że Bartomeu przez rok podrzucał mu faktury na 16k euro miesięcznie, których nie umiał wytłumaczyć, bo te prace nie istniały. A to początek... https://t.co/BGSOUNX5iZ
— Michał Gajdek (@michalgajdek) March 2, 2021
Źródła: La Vanguardia/FCBarca.com
-
PolecaneOficjalnie: Pogba opuści Juventus
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Pogrom w meczu Portugalia - Polska. Sześć goli w drugiej połowie (WIDEO)
Karolina Kurek / 15 listopada 2024, 22:45
-
Ligue 1Ligue 1: Niegdyś byli gigantami. Grozi im spadek
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 22:01
-
PolecaneOficjalnie: Zmiana w składzie Polski tuż przed meczem z Portugalią
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 20:45
-
Plotki transferowe"Żołnierz Kloppa" odejdzie w styczniu z Liverpoolu?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 18:19
-
La LigaRonaldo na pomoc Endrickowi. W poszukiwaniu większej ilości minut
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 17:39