fot. Sky Sports
Udostępnij:

CSKA z pewnym zwycięstwem

CSKA Moskwa pokonało u siebie Benfikę Lizbona 2:0 (1:0).

Choć Rosjanie dali się pewnymi momentami zdominować na własnym boisku, to oni byli dużo skuteczniejsi w tworzeniu akcji. Benfica przeprowadziła kilka ataków i choć na papierze wyglądała odrobinę lepiej od rywali, ani razu nie zagroziła poważnie bramce Igora Akinfiejewa.

Za to CSKA konsekwentnie przebijało się pod pole karne rywali i już w 13 minucie Gieorgij Szczennikow otworzył wynik spotkania, wychodząc w sytuacji sam na sam. Jak pokazały powtórki Rosjanin nie zdążył wrócić po dośrodkowaniu z pozycji spalonej, co umknęło jednak uwadze sędziego.

Jeszcze w pierwszej połowie umiejętności golkipera przyjezdnych wypróbował Alan Dżagojew, jednak jego strzał wolejem z najwyższym trudem sparował Bruno Valera.

W 56 minucie Benfica sama pogrzebała swoje szanse, gdy Vitinho wpadł w pole karne i próbował wyłożyć piłkę koledze, jednak niefortunna interwencja Jardela dała podwyższenie prowadzenia. Jeszcze przed końcem kolejną świetną okazję miał Vitinho, jednak jego strzał z ostrego kąta, nie znalazł drogi do bramki.

CSKA Moskwa - Benfica Lizbona 2:0 (1:0)

Bramki: 13' Gieorgij Szczennikow, 56' Jardel (samobójcza)

CSKA: Akinfiejew - Szczennikow (50' Nababkin), Ignaszewicz, Wasin, Bierezutski, Mario Fernandes, Golovin, Natkho, Dżagojew (84' Gordusenko), Wernbloom, Vitinho (78' Kucajev).

Benfica: Valera - Almeida, Jardel, Luisao, Eliseu (83' Żivković), Pizzi, Fejsa, Augusto (58' Jimenez), Salvio, Jonas, Goncalves (46' Cervi)


Avatar
Data publikacji: 22 listopada 2017, 20:31
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.