Coppa Italia: Milan wygrywa po dogrywce z Torino i melduje się w półfinale

acmilan.com

Nie do końca zgodnie z planem, ale Milan po dogrywce zwycięża Torino 4:2 i awansuje do 1/2 finału Coppa Italia. Mecz na San Siro miał kilku bohaterów, ale na pewno nie był nim Krzysztof Piątek.


Wtorkowy mecz pomiędzy Milanem, a Torino oprócz walki o sam awans do półfinału Pucharu Włoch był odpowiednim czasem, aby uczcić pamięć niedawno zmarłego tragicznie Kobego Bryanta. Legendarny koszykarz Los Angeles Lakers swoje dzieciństwo spędził na Półwyspie Apenińskim i nigdy nie ukrywał, że był wiernym kibicem Rossonerich. Podopieczni Waltera Mazzarriego przyjechali na Stadio Giuseppe Meazza do Mediolanu bardzo zranione po ostatniej porażce 7:0 z Atalantą w Serie A. Ciężko dopatrywać było się więc jakichkolwiek przesłanek, że goście pokonają Milan, który zanotował serię czterech zwycięstw z rzędu i szykował się na kolejny triumf. W przeciwieństwie do rozgrywek ligowych – w Coppa Italia Stefano Pioli stawia konsekwentnie na Krzysztofa Piątka, który stanowił atak z dobrze dysponowanym ostatniego czasu Ante Rebiciem. Rzecz ujmując, wyjściowy skład zespołu z czarno-czerwonej części Mediolanu nie różnił się niczym, gdy ten podejmował SPAL w poprzedniej rundzie pucharu, eliminując wówczas drużynę z Ferrary po zwycięstwie 3:0.

Pierwsza połowa dzisiejszych zawodów o dziwo na remis. Dość szybko, bo w 12. minucie na listę strzelców po stronie gospodarzy wpisał się Giacomo Bonaventura. Włoch wpakował piłkę do pustej bramki po znakomitej akcji i podaniu nikogo innego jak Ante Rebicia. Samu Castillejo nie udało się później podwyższyć rezultatu meczu, a sztuka zdobycia bramki wyszła Torino. Składna akcja Byków została sfinalizowana przez brazylijskiego stopera Bremera. Przed zejściem do szatni przez obie drużyny Milan umieścił piłkę w siatce Salvatore Sirigu, ale sędzia nie uznał trafienia Rebicia, gdyż tuż przed strzałem Chorwata – Krzysztof Piątek zagrał futbolówkę ręką.

Doszukując się ostatniego zwycięstwa Torino na San Siro przeciwko Milanowi trzeba byłoby sięgnąć dopiero do września 2000 roku. Blisko 20 lat temu Granata będąc członkiem Serie B wygrała 1:0 ( również Puchar Włoch ). 28. stycznia 2020 Torino było blisko odczarowania tego stadionu za sprawą ponownego trafienia Bremera. Tym razem po centrze kolegi z lewej flanki, środkowy obrońca głową wpakował “gałę” do siatki obok bezradnego Gianluigiego Donnarummy. Do euforii brakło dosłownie 4 minut. Obrona Częstochowy nie opłaciła się. Rezerwowy Turek – Hakan Çalhanoğlu doprowadził do wyrównania po mocnym uderzeniu zza pola karnego. Duże “Uff” popłynęło z trybun. Mimo wszystko to miejscowi powinni zakończyć spotkanie jeszcze w regulaminowym czasie. W niewytłumaczalny sposób pomylił się sam Zlatan Ibrahimović. Pudło z pięciu metrów do tak zwanego pustaka. Dogrywka stała się faktem.

Dodatkowe 30 minut zdecydowanie już dla podopiecznych Stefano Piolego. Hakan Çalhanoğlu oraz Zlatan Ibrahimović przypieczętowali awans do półfinału, gdzie czekał już Juventus.


28.01.2020, 1/4 finału Coppa Italia, Stadio Giuseppe Meazza/ San Siro (Mediolan).

AC Milan – Torino FC Po dogrywce: 4:2, 2:2 (1:1) 

12′ Giacomo Bonaventura

34′ Bremer

71′ Bremer

90+1′ Hakan Çalhanoğlu

106′ Hakan Çalhanoğlu

109′ Zlatan Ibrahimović

 

Sędzia: Fabrizio Pasqua (Kampania).

Żółte kartki: Theo Hernández, Rebić, Kjaer, Conti, Ibrahimović – Rincón, Izzo.

Milan: Gianluigi Donnarumma – Conti, Kjaer, Romagnoli (C), Theo Hernández – Castillejo, Bennacer, Krunić (81′ Çalhanoğlu), Bonaventura (76′ Rafael Leão) – Piątek (65′ Ibrahimović), Rebić (106′ Kessié).

Torino: Sirigu – Izzo, N’Koulou, Bremer (82′ Koffi Djidji) – De Silvestri (112′ Diego Laxalt), Tomás Rincón (112′ Lyanco), Saša Lukić, Ola Aina – Berenguer (90′ Millico), Verdi – Belotti (C).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x