fot. La Vanguardia
Udostępnij:

Copa Del Rey: Remis na Benito Villamarin! Betis wypuścił zwycięstwo z rąk

Dziś w Sewilli Real Betis podejmował Valencię z ramach drugiego półfinałowego meczu Copa Del Rey. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Mimo że gospodarze prowadzili różnicą dwóch goli nie zdołali utrzymać wyniku do końca.

Marcelino uznawany jest za pechowca jeżeli chodzi i mecze, której stawką jest awans do finału. Czterokrotnie jego drużyny odpadały przed decydującą fazą: trzy razy w Copa Del Rey i raz w Lidze Europy ( dwumecz Villarreal - Liverpool ). Dziś chciał zrobić duży krok do tego, aby tą fatalną serię przerwać. Pierwsze minuty były na korzyść Betisu. Każdy kto przyjeżdża na Benito Villamarin musi zapłacić podatek w postaci posiadania piłki. Gospodarze długo się przy niej utrzymywali, rozgrywali spokojnie. Valencia zaś czekała na błąd, aby przeprowadzić szybką kontrę. Wielki pech złapał Marca Bartrę. Przed meczem mówiono o jego problemach mięśniowych, jego występ stał pod znakiem zapytania. W 16. minucie z rzutu wolnego przymierzał Dani Parejo, trafił w mur. Najlepszy zawodnik Betisu w ostatnich meczach - Sergio Canales - został całkowicie unieszkodliwiony. Skutkiem tego był brak podań otwierających akcje zespołu Setiena. Niedługo później Valencia wzięła się do roboty. Motorem napędowym był Rodrigo, sam miał dobrą okazję na gola, ale sytuację wyjaśnił Robles. Obrona Nietoperzy funkcjonowała bez zarzutu. Odcinali oni od podań Lorena, Canalesa, Lo Celso. Bliski trafienia był Andres Guardado. Wykorzystał wrzutkę Sergio Canalesa, ale piłka po jego strzale przeleciała obok bramki. W 45. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Sprytnie rozegrany rzut wolny spowodował, że defensywa gości była zaskoczona - konkretnie José Gayà - co bez skrupułów wykorzystał Loren. Do przerwy 1:0. 

Po zmianie stron Betis podkręcił tempo gry. W 54. minucie Joaquin trafił do siatki Jaume Domènecha bezpośrednio z rzutu rożnego. Arbiter jeszcze skorzystał z pomocy VAR, aby upewnić się czy piłka minęła linie bramkową. Okazało się że tak, a kapitan gospodarzy mógł cieszyć się z jakże przepięknego trafienia. Valencia znalazła się w dość trudnej sytuacji. Za wszelką cenę dążyli do odrobienia strat. W 70. minucie Nietoperze złapali kontakt. Bardzo wysoki pressing założony przez podopiecznych Marcelino przyniósł pozytywny skutek. Kevin Gameiro zagrywa do Czeryszewa, a Rosjanin posłał piłkę do siatki. Niedługo później na boisku pojawił się nowy nabytek - Jese. Zawodnik ten słynie z prostopadłych podań, bezpośrednich akcji. W jednej z akcji wyszedł zwycięsko ze starcia z trzema graczami Valencii. Świetną sytuację na gola miał Mandi, ale pewnie broni Domenech. Chwilę później stuprocentową okazję miał Dienis Czeryszew, niestety trafił w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry bohaterem Valencii został Kevin Gameiro, który wyszedł na czystą pozycję i pewnym strzałem pokonał Joela Roblesa. Mecz kończy się wynikiem 2:2. Rezultat ten stawia gości w lepszym świetle przed rewanżem. 


7.02.2019, półfinał Copa Del Rey, Estadio Benito Villamarín, Sewilla

Real Betis - Valencia 2:2 ( 1:0 )

Loren Morón 45', Joaquin 54' - Dienis Czeryszew 70', Kevin Gameiro 90+2'

Betis: Joel Robles - Sidnei, Aissa Mandi, Marc Bartra(Javi Garcia 10') - Joaquín, William Carvalho, Andrés Guardado, Junior Firpo(Francis Guerrero 80') - Sergio Canales, Giovani Lo Celso - Loren Morón(Jesé Rodríguez 78')

Valencia: Jaume Domènech - Cristiano Piccini, Ezequiel Garay, Gabriel Paulista, José Gayà - Carlos Soler(Daniel Wass 78'), Dani Parejo, Francis Coquelin(Geoffrey Kondogbia 58'), Dienis Czeryszew - Rodrigo Moreno, Santiago Mina(Kévin Gameiro 58') 

Żółte kartki: Junior Firpo - Rodrigo Moreno, Carlos Soler, Dani Parejo

Sędzia: Carlos del Cerro Grande


Avatar
Data publikacji: 7 lutego 2019, 23:12
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.