fot. Michał Chrapek, Sandro Kulenović / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Chrapek: To Krzysztof Mączyński został wyznaczony do wykonywania rzutów karnych

- Fragmentami było widać, że był to pierwszy mecz po długiej przerwie. Dobrze graliśmy w defensywie, ale wydaje mi się, że stwarzaliśmy sobie za mało sytuacji - stwierdził Michał Chrapek po remisie z Rakowem Częstochowa (1:1).

Drużyna Śląska Wrocław z przebiegu całego spotkania była dojrzalsza od beniaminka, a mimo to jeden punkt został uratowany w doliczonym czasie gry przez Michała Chrapka. - Można mieć zastrzeżenia do naszej gry ofensywnej, ale to był pierwszy mecz po przerwie. Myślę, że z biegiem czasu będzie to wyglądało coraz lepiej. Pokazaliśmy zaangażowanie, ambicję i widać było charakter tej drużyny - skomentował pomocnik "Wojskowych".

- Przede wszystkim brakowało nam gry z przeciwnikiem. Gry wewnętrzne to nie to samo, co pojedynek z rywalem. Dziś nie do końca wyglądało to tak, jak byśmy chcieli. Jest sporo do poprawy, ale trzeba szanować ten wynik, bo teraz każdy punkt jest na wagę złota - podkreślił. 

Michał Chrapek zdradził również, że do wykonywania jedenastki został wyznaczony Krzysztof Mączyński. Odpowiedzialność wziął jednak 28-latek, dla którego było to trafienie numer 16 w polskiej ekstraklasie. - Mogłem się dzięki temu trochę zrehabilitować, bo dzisiejsze spotkanie w moim wykonaniu było średnie. Znam się trochę z Kubą Szumskim z kadry i wiedziałem, że raczej rzuca się w swoją lewą stronę. Wyczekałem go do końca i w ostatnim momencie uderzyłem w przeciwnym kierunku - dodał.

źródło: slaskwroclaw.pl / własne


Avatar
Data publikacji: 30 maja 2020, 12:30
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.