Casus Rooney`a
Wayne Rooney jest bezsprzecznie legendą Manchesteru jeśli chodzi o kwestie czysto sportowe. W 526 meczach dla „Czerwonych Diabłów” strzelił 246 bramek. W ciągu ostatnich paru lat anglik co chwile bije jakiś rekord i zbliża się do kolejnych. Ustanawianie rekordów i dobra gra to u kapitana United dwie sprzeczne kwestie. Czy Wayne Rooney przegapił moment na odejście w chwale z Old Trafford?
David Moyes walczył o pozostanie w klubie Rooneya i wyszło mu na dobre – 17 bramek i 10 asyst w sezonie 2013/2014. Dwa sezony pod wodzą Van Gaala były dla kapitana reprezentacji Anglii rollercosterem. Rooney mógł wygrać mecz dla Czerwonych Diabłów, po czym przechodził niezauważenie przez koleje 3 – skutkiem 20 bramek i 11 asyst w dwa lata. Jose Mourinho, który jest fanem Rooneya od wielu lat (był bliski ściągnięcia go do Chelsea) miał być dla napastnika impulsem do odnalezienia formy sprzed dwóch lat.
O ile gra United pod wodzą Portugalczyka póki co jest średnio przyjemna dla oka to gra Rooneya jest czymś czego nie da się wytłumaczyć. W meczu z Northampton anglik grał gorzej niż piłkarze trzecioligowca. Nie był wstanie podać celnie na trzy metry, był wolny, jako „9” cofał się po piłkę do środka i spowalniał akacje - Rooney przerzuty ma niesamowite, ale prawda jest taka, że 90% jego podań stopuje akcje Manchesteru. W sezonie 2016/2017 każdy jego mecz wygląda tak samo – beznadziejnie.
Co się dzieje z Waynem Rooneyem? Facet, który zarabia ponad milion złotych tygodniowo nie jest w stanie celnie podać piłki na parę metrów. Sir Alex Ferguson nie bał się posadzić anglika na ławkę, a póki co Jose Mourinho nie ma jaj, żeby to zrobić. Niemożliwe jest, że jeden mecz bez Wayne’a zmieni obraz gry United. Mourinho musi opracować system gry bez Rooney`a, który pierwsze efekty może dać po miesiącu, dwóch. Nie da się grać efektywnie i efektownie z zawodnikiem, który absolutnie nic nie wnosi do gry zespołu.
Śmieszą wypowiedzi obrońców zawodnika i byłych graczy United, a obecnie „ekspertów”. Paul Scholes i bracia Neville zawzięcie bronią Rooney`a. To, że rzucanie po pozycjach nie jest dobre dla anglika i, że nie pozwala mu to na ustabilizowanie formy itp. itd. Panowie eksperci jednak nie mówią co robić z Rooneyem gdy od 5 spotkań gra totalne dno.
Jose Mourinho widzi to co się dzieje z jego zawodnikami, ale najwyraźniej nie jest w stanie podjąć kluczowej decyzji. Z Rooneym w pierwszym składzie United najprawdopodobniej nie osiągnie w tym sezonie nic – to samo tyczy się reprezentacji. Anglik blokuje tylko miejsce w składzie i pobiera astronomiczną tygodniówkę. Gdyby przed tym sezonem napastnik odszedł do MLS lub Chin prawdopodobnie dostałby takie same pieniądze i raczej nikt by nie miał mu za złe, że odchodzi – patrząc na transfery przeprowadzone przez United.
Pozostanie w Manchesterze to mogła być zła decyzja. Można zrozumieć chęć współpracy z Joe Mourinho jednak Rooney musiał zdawać sobie sprawę co się z nim dzieje. Poprzedni słaby sezon był prawdopodobnie zapowiedzią zjazdu równią pochyłą dla anglika. Widać, że Wayne nie dba o siebie, w meczu więcej macha rękoma do sędziego niż celnie poda, jako kapitan nie umie pociągnąć drużyny do lepszej gry. Co się dzieje z Rooneyem? Prawdopodobnie on sam nie umiałby odpowiedzieć na to pytanie. Wydaje się, że szansa na odejście Wayne`a Rooney`a w chwale minęła na dobre i jego obecna okropna gra przyćmi jego wieloletnie zasługi dla klubu z Old Trafford.
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligue 1Manchester United chce wzmocnić lewą obronę. Szykuje hitowy transfer
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 14:29
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04