Carabao Cup: Tottenham pierwszym finalistą. Przełamanie Moussy Sissoko
Poznaliśmy pierwszą drużynę, która zmierzy się w finale Carabao Cup. Faworyzowany zespół Tottenhamu pokonał Brentford 2:0. Dla podopiecznych Jose Mourinho nie była to jednak najłatwiejsza przeprawa.
Drużyna z północnego Londynu przystąpiła do szesnastego w swojej historii półfinałowego pojedynku Pucharu Ligi. Trzykrotnie stając w szranki przeciwko rywalowi spoza Premier League na tym etapie, za każdym razem awansowała do wielkiego finału. Z kolei dla przedstawiciela Championship był to pierwszy tego typu mecz. Brentford stało się jednocześnie 59. drużyną w historii tych rozgrywek, która osiągnęła tę fazę.
Czwarta obecnie drużyna zaplecza Premier League w pierwszej połowie niczym nie ustępowała wyżej notowanemu rywalowi, jednakże to dla gospodarzy należał decydujący głos w kwestii otwarcia wyniku spotkania. W 12. minucie wielkiej chwili doczekał się Moussa Sissoko. Z lewej strony boiska w pole karne dośrodkował Regulion, a autor trafienia skierował piłkę do bramki przeciwnika uderzeniem głową. Biorąc pod uwagę wszystkie możliwe rozgrywki, Sissoko zdobył swojego pierwszego gola od grudnia 2019 roku. Wówczas wpisał się na listę strzelców pokonując bramkarza Burnley w ligowym starciu. Strzelecka posucha trwała dokładnie 36 meczów. Z kolei boczny obrońca Tottenhamu, który brał udział w akcji bramkowej, odnotował czwartą asystę w sezonie. Większą liczbą mogą pochwalić się jedynie liderzy zespołu w osobach Kane'a oraz Sona.
Druga odsłona mogła rozpocząć się od mocnego uderzenia ze strony gości. W 49. minucie z piłką w pole karne wbiegł Ivan Toney, lecz jego strzał na bramkę Llorisa został zablokowany przez Serge Auriera. W odpowiedzi swojej szansy próbował... właśnie Aurier. Prawy obrońca dostał świetne podanie od Lucasa Moury. Piłka po jego uderzeniu przeleciała ostatecznie nad poprzeczką. Wspomniany wcześniej Toney ostatecznie zdołał znaleźć drogę do bramki gospodarzy, jednakże po analizie VAR gol mogący przynieść wyrównanie nie został uznany. Najaktywniejszy w szeregach Brentford piłkarz znalazł się na pozycji spalonej. Kilka chwil później, a dokładnie w 70. minucie, zaprzepaszczona szansa zemściła się i Tottenham wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Koreańczyk Son po podaniu Tanguay'a Ndombele urwał się obrońcom i pokonał Davida Rayę. Gol na 2:0 w zasadzie oznaczał koniec emocji. Postarał się o nie jedynie Joshua Dasilva, który w 84. minucie został ukarany przez arbitra czerwoną kartką.
05.01.2021, półfinał Carabao Cup, Tottenham Hotspur Stadium
Tottenham Hotspur - Brentford F.C 2:0 (1:0)
Sissoko 12', Son 70'
Tottenham Hotspur: Lloris - Aurier, Sanchez, Dier, Regulion (71' Davies) - Sissoko, Hojbjerg (86' Tanganga) - Lucas (71' Winks), Ndombele, Son (89' Carlos) - Kane
Brentford: Raya - Dalsgaard, Pinncok, Bech Sorensen, Henry - Dasilva, Janelt (74' Marcondes), Jensen - Mbeumo (81' Fross), Toney, Canos (74' Fosu)
-
AktualnościLiga Narodów: Anglia zrewanżowała się Grecji za porażkę na Wembley. Dwa debiuty (WIDEO)
Karolina Kurek / 14 listopada 2024, 22:41
-
1 Liga PolskaWisła - Miedź jeszcze w tym roku! Jest termin
Michał Szewczyk / 13 listopada 2024, 17:28
-
1 Liga PolskaKacper Duda podpisał nowy kontrakt
Mateusz Polak / 12 listopada 2024, 14:31
-
AktualnościLa Liga: Real Sociedad zatrzymuje Barce (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 23:24
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Stal wygrywa z Puszczą. Dublet Szkurina z ławki (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 14:40
-
AktualnościOficjalnie: Ryan Babel kończy karierę
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:42