fot.
Udostępnij:

Carabao Cup: Londyńczycy i Everton grają dalej

W środę wieczorem rozegrano kolejne mecze trzeciej rundy Pucharu Ligi Angielskiej. W spotkaniach rozpoczętych równolegle o godzinie 20:45 niespodzianek nie było. Do 1/8 finału awansowały Arsenal, Chelsea oraz Everton.

Spośród klubów Premier League, teoretycznie najłatwiejszego rywala miał Arsenal. Doncaster Rovers zajmuje bowiem obecnie jedno z ostatnich miejsc w League One, czyli trzeciej klasie rozgrywkowej w Anglii. "Kanonierzy" przystąpili do meczu w mocno odmienionym składzie w przeciwieństwie do tego, w którym występują na co dzień w rozgrywkach ligowych. Pomimo tego byli zdecydowanym faworytem i potwierdzali to od pierwszych minut spotkania, a w 25. minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu Theo Walcotta. Jak się później okazało, ta bramka zadecydowała o awansie podopiecznych Arsene'a Wengera do 1/8 finału.

Arsenal FC - Doncaster Rovers 1:0 (1:0)
Theo Walcott 25'


W innej części Londynu, na Stamford Bridge, Chelsea podejmowała Nottingham Forest. Antonio Conte także desygnował do gry nieco eksperymentalny skład. Nie odbiło się to jednak znacząco na jakości gry jego podopiecznych. Już w 14. minucie objęli oni prowadzenie za sprawą Kenedy'ego, a kilka minut później na 2:0 podwyższył Michy Batshuayi. Londyńczycy nie zwalniali tempa i jeszcze przed przerwą zadali kolejny cios. Tym razem golkipera drużyny gości pokonał Charly Musonda. Drugą odsłonę "The Blues" również rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 53. minucie swojego drugiego gola strzelił Batshuayi. Belg nie zamierzał na tym poprzestać i kilka minut przed końcem spotkania ponownie trafił do siatki, kompletując tym samym hat-tricka. W doliczonym czasie gry honorowego gola dla gości strzelił Tendayi Darikwa.

Chelsea FC - Nottingham Forest 5:1 (3:0)
Kenedy 14', Michy Batshuayi 19', 53' i 85', Charly Musonda 40' - Tendayi Darikwa 90+2'


Jeszcze w poprzednim sezonie Everton i Sunderland mierzyły się ze sobą w Premier League. Ci drudzy spadli jednak z elity i obecnie mogą spotkać się z "The Toffies" jedynie w rozgrywkach pucharowych. Tak było właśnie w środę na Goodison Park. Od pierwszych minut spotkania przewaga należała do gospodarzy, a na jej efekty trzeba było czekać do 39. minuty. Wtedy to na listę strzelców wpisał się Dominic Calvert-Lewin. Ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie Evertonu na początku drugiej połowy. Podopieczni Ronalda Koemana swoją wyższość potwierdzili w końcówce meczu. W 85. minucie ich zwycięstwo i zarazem awans do kolejnej fazy przypieczętował Omar Niasse.

Everton FC - Sunderland AFC 3:0 (1:0)
Dominic Calvert-Lewin 39' i 52', Omar Niasse 85'


Avatar
Data publikacji: 20 września 2017, 22:41
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.