Cabrera Show w Kielcach!
Korona Kielce wykorzystała fakt, że Lechia Gdańsk niemal połowę meczu grała w dziesiątkę i rozgromiła rywali 4:2. Hattrickiem popisał się Hiszpan Airam Lopez Cabrera. Tym samym Kielczanie po raz pierwszy od 19 lipca 2015 roku wygrali na swoim stadionie.
Korona Kielce - Lechia Gdańsk 4:2 (1:1)
1:0 - Airam Lopez Cabrera (k.) 8'
1:1 - Grzegorz Wojtkowiak 34'
2:1 - Airam Lopez Cabrera (k.) 50'
3:1 - Airam Lopez Cabrera 60'
4:1 - Łukasz Sierpina 72'
4:2 -Grzegorz Kuświk 74'
Składy:
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Bartosz Rymaniak (58' Vladislavs Gabovs), Dmitrij Wierchowcow, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Tomasz Zając (76' Michał Przybyła), Vlastimir Jovanović, Charlie Trafford (46' Aleksandrs Fertovs), Nabil Aankour, Łukasz Sierpina - Airam Lopez Cabrera.
Lechia Gdańsk: Marko Marić - Grzegorz Wojtkowiak, Mario Maloca, Gerson, Lukas Haraslin (50' Paweł Stolarski) - Daniel Łukasik (60' Marco Paixao), Milos Krasić, Sebastian Mila, Sławomir Peszko (69' Michał Mak) - Grzegorz Kuświk, Flavio Paixao.
Czerwona kartka: Gerson /47' - druga żółta/ (Lechia).
Żółte kartki: Bartosz Rymaniak (Korona) oraz Gerson, Grzegorz Wojtkowiak, Mario Maloca (Lechia)
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
-
AktualnościLa Liga: Rea Sociedad zatrzymuje Barce (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 23:24
-
EkstraklasaPKO Ekstraklasa: Siedem bramek w Poznaniu. Polski klasyk dla Lecha! (WIDEO)
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 19:44
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Stal wygrywa z Puszczą. Dublet Szkurina z ławki (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 14:40
-
AktualnościOficjalnie: Ryan Babel kończy karierę
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:42
-
AktualnościPremier League: Liverpool wykorzystał wpadkę Manchesteru City. Pokonał Aston Villę i umocnił się na pozycji lidera
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 22:55
-
EkstraklasaPKO Ekstraklasa: Szaleństwo w Krakowie, rozpacz we Wrocławiu (WIDEO)
Kamil Gieroba / 9 listopada 2024, 22:45
Tego się nie spodziewałem, Lechia pewnie nie jednej osobie zepsuła kupon 😉 A co do Cabrery to tylko czekałem na jego wystrzał formy