fot. Bundesliga
Udostępnij:

Bundesliga: Szalony mecz w Mainz, kolejna porażka Werderu

Aż jedenaście bramek padło podczas dwóch dzisiejszych spotkań, w Bundeslidze. Śmiało można powiedzieć, że mecz Mainz-Hoffenheim był najciekawszym w tej kolejce. 

Werder Brema 1:2 (1:0) Augsburg

Werder po pierwszej kolejce był na ostatnim miejscu w tabeli, po porażce z Bayernem 0:6 na inaugurację. Mecz z Augsburgiem u siebie, był okazją na poprawę tej lokaty. Nie udało się jednak. Początek jednak napawał optymizmem. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy, rzut karny wykorzystał Johannsson i dał swojemu zespołowi przewagę, tuż przed zejściem do szatni. Goście też walczyli o pierwsze punkty w sezonie, musieli więc ruszyć do ataku w drugiej części meczu. Szybko padła bramka na 1:1, dokładnie w 52' minucie wyrównał Gouweleeuw.  Na kwadrans przed końcem, komplet punktów z boiska w Bremie wyrwał Stafylidis. Augsburg z trzema punktami ląduje więc w środku tabeli, a Werder może zaliczyć do pozytywów, jedynie pierwszą strzeloną bramkę. Nie udało się jednak, opuścić ostatniego miejsca w tabeli.

Mainz 4:4 (4:1) Hoffenheim

Szalony mecz - tak można opisać to spotkanie w dwóch słowach, a i tak nie oddałoby się tego, co działo się w tym starciu. Mainz prowadziło już 3:0 w 27' minucie. Dwa razy trafiał De Blasis, trzecią bramkę dołożył Cordoba. Nadzieję dał Wagner, który zmniejszył straty gości. Jeszcze przed przerwą jednak, byliśmy świadkami gola numer cztery dla Mainz, po strzale Oztunali. Można było więc, przy wyniku 4:1 w przerwie, śmiało dopisywać trzy punkty gospodarzom, skreślając jakiekolwiek szanse gości. 57' minuta, to jednak przełomowy moment, dla losów tego meczu. Czerwoną kartkę obejrzał Bussmann i od tej pory, grali już tylko goście. W dwie minuty, z 4:1 zrobiło się 4:3, dzięki dwóm trafieniom Utha. Chwilę później Rudy trafił w poprzeczkę, drużyna Eugena Polańskiego miała wyśmienite sytuacje, jednak nic nie wpadało do siatki. Walka z czasem trwała w najlepsze, aż w końcu, na sześć minut przed końcem wyrównał Szalai. Gościom udało się wyrównać, dzięki piłkarskiemu cudowi, jednak biorąc pod uwagę obraz ostatnich trzydziestu minut, Mainz może się cieszyć z tego jednego punktu.


Avatar
Data publikacji: 11 września 2016, 20:24
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.