fot. facebook.com/SCFreiburg
Udostępnij:

Bundesliga: Szalony mecz w Kolonii

W pierwszym niedzielnym spotkaniu 15. kolejki niemieckiej Bundesligi kibice oglądali szalony mecz, w którym padło siedem bramek w tym dwie w doliczonym czasie gry. Spotkanie rozpoczęło się z półgodzinnym opóźnieniem z powodu obfitych opadów śniegu. Grał trzynastokrotny reprezentant Polski.

Paweł Olkowski, bo o nim właśnie mowa rozegrał pełne 90. minut na białej murawie. Z kolei w ekipie gości cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Rafał Gikiewicz, a Bartosza Kapustki nie było w składzie meczowym. Gospodarze po pół godzinie gry prowadzili już 3:0, a jednak nie zdobyli żadnego punktu! Podopieczni Stefana Ruthenbecka za wcześnie uwierzyli w pierwszą ligową wygraną i z boiska schodzili jako przegrani. Bohaterem spotkania został Nils Petersen, który zaliczył hat-tricka. Najpierw strzelił kontaktową bramkę, by w dziewięćdziesiątej minucie strzałem z rzutu karnego doprowadzić do wyrównania, a chwilę później w ostatniej minucie doliczonego czasu gry strzelić bramkę co ciekawe również z "jedenastki" na wagę trzech punktów.

10.12.2017, godz. 14:00, RheinEnergieSTADION, frekwencja: 45 100
FC Koeln - SC Freiburg 3:4 (3:1)
Lukas Klunter 8', Sehrou Guirassy 16' (k), Stanco 29' (s) - Nils Petersen 39', 90' (k), 90' (k) Janik Haberer 65'
żółte kartki: L Klunter, S Ozcan,  S Guirassy - J Haberer, N Hofler, T Kleindienst

składy:

Koeln: T. Horn - Paweł Olkowski, Sörensen, Heintz, Rausch (72' Risa), Klünter (79' Clemens), Jojic (69' Bisseck), Lehmann, Özcan, Horn, Guirassy.

Freiburg: Schwolow - Koch, Schuster (18' Kleindienst), Lienhart (17' Stanko), Stenzel,Höfler Haberer, Günter, Ravet, Terrazzino (63' Kath), Petersen.


Avatar
Data publikacji: 10 grudnia 2017, 17:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.