Bundesliga: Nieudany powrót Marcina Kamińskiego
Na rozpoczęcie 15. kolejki niemieckiej Bundesligi Bayer Leverkusen po bramkach Kaia Havertza i Larsa Bendera wygrał na wyjeździe 2-0 z VfB Stuttgart. W drużynie gospodarzy po raz pierwszy po kontuzji zagrał Marcin Kamiński.
13 października bieżącego roku. Tego dnia Marcin Kamiński po raz ostatni zagrał w Bundeslidze. Występ zakończył się bardzo szybko, bo już w 18. minucie reprezentant Polski opuścił boisko z grymasem bólu na twarzy. Diagnoza okazała się poważna - uszkodzone więzadła w stawie skokowym. Przerwa trwała blisko dwa miesiące. Cieszy fakt, że w pierwszym meczu po kontuzji Polak od razu wskakuje do wyjściowego składu swojej drużyny. 25-latek przed urazem zagrał we wszystkich ośmiu spotkaniach ligowych. Dzisiaj Kamiński od Hannesa Wolfa dostał 68 minut gry. Jego występ można uznać za przyzwoity. Lekką rysą pozostaje jednak sytuacja po której Havertz otworzył wynik meczu, a nasz defensor pozostał spóźniony.
Pierwsze dwadzieścia minut spotkania były stosunkowo ospałe. Kibiców z letargu wybudziła bramka dla gości w 20. minucie meczu. Świetną indywidualną akcję Leona Baily'ego wykorzystał wbiegający w pole karne Kai Havertz. 18-latek uprzedził spóźnionego Kamińskiego i uderzeniem z pierwszej piłki otworzył wynik meczu.
Mówiąc bardzo oględnie, gra gospodarzy nie zachwycała. Stuttgart mimo niekorzystnego wyniku zdawał się nie podejmować rękawicy. W ofensywie byli całkowicie bezbarwni. Do przerwy oddali tylko jeden strzał na bramkę strzeżoną przez Bernda Leno. Obraz nędzy i rozpaczy dopełnia fakt, że był to strzał niecelny. Statystycznie piłkarze Hannesa Wolfa częściej znajdowali się w posiadaniu piłki. Co z tego, jeżeli był to czas bezproduktywny? W zespole brakowało zawodnika, który mógłby wziąć na swoje barki inicjatywę i spróbować poderwać zespół do walki. Czasem próbę podjął grający na prawym skrzydle Anastássios Dónis. Tych prób było jednak zbyt mało, a jeżeli były, to nie wywołały oczekiwanego efektu. W pierwszej części meczu goście z Leverkusen zdawali się spokojnie kontrolować przebieg meczu.
Po przerwie gospodarze prezentowali się lepiej. Co najważniejsze, pojawiły się strzały. Najgroźniejsze próby począł lewy obrońca VfB Emiliano Insúa. Argentyńczyk dwukrotnie poważnie zagroził bramce Leno, lecz nie przyniosło to upragnionej bramki. Nie oznacza to jednak, że zawonicy Bayeru stracili inicjatywę i kontrolę nad tym spotkaniem. Grę ofensywną tego zespołu znacznie ożywiło wprowadzenie na boisko Benjamina Henrichsa. Młody Niemiec wrzucił swój zespół na wyższe obroty, lecz samodzielnie nie przesądził o wyniku meczu.
Zrobił to w 80. minucie Lars Bender. Wykorzystał on dośrodkowanie z rzutu rożnego Baileya i pewnym strzałem głową pokonał Rona-Roberta Zielera. Dla Jamajczyka, który był jedną z najważniejszych postaci w swoim zespole, była to druga asysta w dzisiejszym spotkaniu. Dzisiejsza wygrana przesuwa Bayer aż na czwarte miejsce w tabeli. Zmieni się to prawdopodobnie już po jutrzejszych spotkaniach, lecz "Aptekarzy" cieszyć może stopniowe zbliżanie się do czołówki ligi. Stuttgart pozostaje na trzynastym miejscu. Przy niekorzystnych dla nich wynikach pozostałych spotkań sześciopunktowa przewaga nad strefą spadkową może stopnieć.
8 grudnia 2017, 15. kolejka niemieckiej Bundesligi, Stuttgart (Mercedes Benz Arena), Frekwencja: 54 650
VfB Stuttgart - Bayer 04 Leverkusen 0:2 (0:1)
Kai Havertz 20, Lars Bender 80
Stuttgart: Ron-Robert Zieler - Benjamin Pavard, Timo Baumgartl, Holger Badstuber, Marcin Kamiński (Chadrac Akolo 68'), Emiliano Insúa - Anastássios Dónis, Santiago Ascacíbar, Christian Gentner (Orel Mangala 74'), Berkay Özcan (Takuma Asano 85') - Simon Terodde.
Bayer: Bernd Leno - Admir Mehmedi (Benjamin Henrichs 61'), Jonathan Tah, Sven Bender, Panagiótis Rétsos (Julian Baumgartlinger 46'), Leon Bailey - Kai Havertz, Dominik Kohr, Lars Bender, Julian Brandt (Karim Bellarabi 72') - Kevin Volland.
Żółte kartki: Ascacíbar - Havertz.
Sędzia: Deniz Aytekin.
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58
-
AktualnościSerie A: Inter upokorzył Lazio na Stadio Olimpico (WIDEO)
Michał Szewczyk / 16 grudnia 2024, 22:52