Marcin Brosz
fot. Marcin Brosz / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Brosz: Jeszcze wiele pracy przed nami

W sobotni wieczór Zagłębie Lubin pokonało Górnika Zabrze 2:0. - Szkoda, że tego zabrakło, ponieważ mieliśmy dobre okazje na strzelenie gola, ale ten mecz pokazuje, że jeszcze wiele pracy przed nami - stwierdził Marcin Brosz, szkoleniowiec Zabrzan.

Górnik Zabrze ligowy sezon rozpoczął od czterech wygranych z Podbeskidziem Bielsko-Biała (4:2), Stalą Mielec (0:2), Lechią Gdańsk (3:0) i aktualnym mistrzem Polski, Legią Warszawa (1:3). Podopieczni Marcina Brosza wyraźną zadyszkę złapali przed tygodniem, remisując bezbramkowo z Wisłą Kraków. Wczoraj "Górnicy" musieli uznać wyższość Zagłębia Lubin. Zespół "Miedziowych" wygrał zasłużenie, pokonując rywala 2:0.

Na pomeczowej konferencji prasowej, Marcin Brosz nie krył niezadowolenia postawą swoich podopiecznych, zaznaczając, iż jego zespół czeka wiele pracy.

- Początek spotkania był bardzo ważny. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że bramka odmieni oblicze meczu. Do 30. minuty staraliśmy się zdobyć bramkę, ale brakowało nam decyzji odnośnie uderzenia. Z upływem czasu, Zagłębie coraz częściej nam zagrażało. W drugiej połowie goniliśmy wynik, szukaliśmy bramki, aby dać dodatkowy impuls - ocenił.

- Szkoda, że tego zabrakło, ponieważ mieliśmy dobre okazje na strzelenie gola, ale ten mecz pokazuje, że jeszcze wiele pracy przed nami. Często byliśmy na połowie Zagłębia, natomiast brakowało dodatkowego impulsu. Bramka odmieniłaby oblicze meczu, ale każda minuta wpływała pozytywnie na naszych rywali. Staraliśmy się wyrównać, ale zbyt mało wchodziliśmy w pojedynki jeden na jeden - dodał.

- Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski, pójdziemy do przodu i zaliczmy progres w kolejnych meczach - zakończył.

Górnik Zabrze po sobotniej porażce z Zagłębiem Lubin spadł z pozycji lidera tabeli PKO BP Ekstraklasy. Pierwsze miejsce zajmuje niespodziewanie Raków Częstochowa, który w trwającej serii gier pokonał Wisłę Płock 3:0.

Zabrzanie w następnej kolejce ligowej zagrają na własnym stadionie z liderem z Częstochowy (17.10, 17:30).


Avatar
Data publikacji: 4 października 2020, 18:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.