Boxing Day: “Meczycho” na Etihad Stadium, gol Jana Bednarka i grad goli w meczach Spurs i Arsenalu

Manchester City

Oleh Dubyna / Shutterstock.com

Boxing Day nie zawiódł fanów Premier League. Pod choinkę dostaliśmy fantastyczne widowisko na Etihad Stadium, gol Jana Bednarka w rywalizacji z West Hamem Łukasza Fabiańskiego czy wysokie zwycięstwa Tottenhamu oraz Arsenalu.

Tottenham Hotspur – Crystal Palace 3:0

Bramki: 32′ Kane, 34′ Lucas Moura, 74′ Son

W rywalizacji drużyn z Londynu nie doznaliśmy wielkich emocji, bo gospodarze od początku meczu objęli inicjatywę gry. Przebieg pierwszej połowy można poddać narracji oczekiwania na pierwsze trafienie Spurs. Zamiast jednego gola dostaliśmy od razu aż dwa, bo w odstępie dwóch minut trafili do siatki Lucas i Harry Kane. Przede wszystkim zadowolony ze swojej bramki powinien być Anglik, bo obecny sezon nie jest dla niego wyjątkowo bogaty w “skalpy” na innych drużynach. Dzisiejsze trafienie było dla niego dopiero trzecim w obecnym sezonie ligi angielskiej. Crystal Palace miało bardzo ciężkie zadanie, żeby przeciwstawić się gospodarzom, bo tuż przed przerwą głowę stracił Zaha i za uderzenie rywala dostał czerwoną kartkę. W drugiej połowie jeszcze jednego gola dołożył Son. Koreańczyk przypieczętował kolejne zwycięstwo Tottenhamu w obecnym sezonie.


Norwich City – Arsenal FC 0:5

Bramki: 6′, 67′ Saka, 44′ Tierney, 84′ Lacazette, 90+5′ Smith Rowe

Przemysław Płacheta mógł cieszyć się z powodu przedłużenia passy występów w pierwszym składzie “Kanarków”. Dla Polaka to już trzeci taki występ. Jednak na tym jego szczęście się kończy, bo gospodarze doznali dziś bardzo dotkliwej porażki. Nie dość, że “maszyna Artety” zdobyła aż pięć goli, to Norwich znów nie było w stanie odpowiedzieć, choć jednym trafieniem. Za to Arsenal urządził sobie dziś prawdziwy trening strzelecki. Nawet bez będącego ostatnio w dobrej formie Smitha Rowa bez trudu zdobywali kolejne gole, a gdy młody zawodnik wszedł na boisko, to i on wpisał się na listę strzelców. Dzięki efektownemu zwycięstwu nad ostatnią drużyną Premier League podopieczni Artety umocnili się na czwartym miejscu w tabeli.


Manchester City – Leicester City 6:3

Bramki: 5′ De Bruyne, 14′ Mahrez, 21′ Gundogan, 25′,87′ Sterling, 69′ Laporte – 55′ Maddison, 59′ Lookman, 66′ Iheanacho

Czy istnieje lepsza definicja meczu idealnego niż to, co zobaczyliśmy dziś w starciu Manchesteru City z Leicester City? Otóż prawdopodobnie nie! Zaledwie po 25. minutach gospodarze prowadzili już 4:0. Mecz zapowiadał się na pogrom, a mimo to przyjezdni i tak byli w stanie doprowadzić do wyniku 4:3. Nie często na twarzy Guardioli możemy zobaczyć taką minę, jaką Hiszpan miał, gdy jego zawodnicy stracili w 11. minut trzy bramki. Na szczęście menadżera “Obywateli” jego zawodnicy nie stracili niezwykle korzystnego wyniku i wygrali już kolejny mecz w tym sezonie. Pomimo wysokiej porażki “Lisów” zarówno im jak i gospodarzom należą się słowa pochwały za stworzenie fantastycznego widowiska dla każdego, kto zasiadł dziś przed telewizorem, aby zobaczyć hit Boxing Day.


West Ham – Southampton 2:3

Bramki: 49′ Antonio, 64′ Benrahma – 8′ Elyonussi, 61′ Ward-Prowse, 70′ Bednarek

Mamy kolejnego polskiego gola w historii Premier League! Jego autorem stał się dziś Jan Bednarek. Nasz rodak pomimo dość przeciętnego, żeby nie powiedzieć słabego i tak wpisał się na listę strzelców. Zrobił to w świetnym stylu, bo jego gol dał “Świętym” bardzo ważne trzy punkty. Oprócz bramki Polaka zobaczyliśmy dziś także koncert niemocy West Hamu. “Młoty” przyzwyczaiły nas dotąd do bardzo dobrej gry. Tymczasem pierwszy raz od dawna jesteśmy świadkami ich bardzo poważnego kryzysu. Dzisiejsza porażka strąciła ich już poza czołową piątkę, a już jutro może ich nie być nawet w szóstce. David Moyes musi szybko znaleźć rozwiązanie problemów trapiących jego zespół!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.