fot. ddv.pl
Udostępnij:

Borussia traci fotel wicelidera

Borussia Dortmund mimo kilku znakomitych okazji po obu stronach bezbramkowo
remisuje z VfL Wolfsburg. Piłkarzy Petera Hogera kilkukrotnie ratował Burki. Czyste
konto Casteelsowi zapewniło spojenie i słupek oraz nieskuteczność Andriya
Yarmolenki. Pierwsze oficjalne spotkanie w barwach BVB po powrocie z kontuzji
rozegrał Łukasz Piszczek.

Borussia rozpoczęła rundę rewanżową staciem u siebie z Wolfsburgiem, który nie potrafi w
tym sezonie wygrywać na wyjazdach (tylko jedno zwycięstwo, w sierpniu, nad Freiburgiem).
W teorii wydawało się, że piłkarzom Petera Hogera powinno spokojnie udać się zgarnąć trzy
punkty i wskoczyć na fotel wicelidera zrównując się punktami z RB Lipsk. Wiadomo było
jednak, że zabraknie Pierre’a Emericka Aubameyanga, który z powodu niestawienia się na
odprawę przedmeczową został dyscyplinarnie odsunięty od zespołu.Z powodu kontuzji łydki
nie mógł zagrać Christian Pulisic. Po drugiej stronie barykady zabrakło Jakuba
Błaszczykowskiego, który nie doszedł do siebie po kontuzji pleców.
Trener gospodarzy uznał, że naprzeciw ekipy Wilków najlepiej sprawdzą się młode wilki. W
ataku obok Yarmolenko pojawił się 17 - letni Sancho sprowadzony latem z Manchesteru City
i zaledwie rok starszy Alexander Isak. Przez pierwsze pół godziny pomysł się nie sprawdzał.
BVB potrafiło ugrząść przed polem karnym rywala i brakowało decyzji, która rozbiłaby blok
obronny gości - albo zaskakującej solowej akcji, albo wypieszczonego podania z drugiej linii.
Może wynik wyglądałby inaczej gdyby znakomicie zapowiadającej się kontry z 8. minuty nie
zwolnił brakiem zdecydowania Andriy Yarmolenko.
Od 34. minuty Wilki na dłużej zagościły w polu karnym Burkiego. Strzał po ładnej “małej
grze” oddał Divock Origi, ale Toprak zablokował uderzenie Belga w ostatniej chwili.
Wydawało się, że w 37. minucie niepilnowany w polu karnym Didavi nie da szans
szwajcarskiemu bramkarzowi na skuteczną interwencję. Uderzył mocno, ale zbyt blisko
środka bramki i efektowna parada Romana Burkiego pozwoliła Borussi przetrwać trudne
chwile w tym meczu.
Na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy przypomniał o sobie Mario Gotze. Znakomitym
podaniem do Isaka potwierdził, że stał się ponownie liderem drugiej linii w ekipie z
Dortmundu. 18 - letni Szwed niezbyt dobrze opanował piłkę pod presją obrońcy, ale jego
strzał z powietrza trafił w spojenie. Koen Casteels nie miałby nic do powiedzenia i z
pewnością schodził do szatni z westchnieniem ulgi.
Bramkarz Wolfsburga jeszcze głośniej odetchnął w 48. minucie. Yarmolenko mając przed
sobą tylko rozpaczliwie interweniującego Belga, musiał się bardzo postarać by zmarnować
podanie górą od Gotze posłane w poprzek pola karnego. Kilka minut później okazało się, że
piłka po uderzeniach nastoletnich atakujących lubi obijać “aluminium. Po płaskim dograniu
Kagawy, Jaydon Sancho zamykał akcję przy lewym słupku i to właśnie ten słupek stanął 17 -
latkowi na drodze do zdobycia debiutanckiej bramki w Bundeslidze.
Divock Origi w 58. minucie przegrał rywalizację z Burkim, który wybiegając skrócił kąt i
uniemożliwił Belgowi wykorzystanie znakomitej szansy. Szwajcar już drugi raz uratował swój
zespół przed stratą gola. Wejście smoka mógł zaliczyć najnowszy nabytek Wolfsburga,
Renato Steffen z FC Basel. Fantastycznie znalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z
prawej strony, ale walcząc o futbolówkę z Łukaszem Piszczkiem nie zdołał oddać celnego
strzału. Kolejna kapitalna obrona golkipera BVB w 77. minucie po uderzeniu Williama z
dystansu tylko pokazała, że gracze Martina Schmidta zaczęli rozdawać karty w tym
spotkaniu. Borussia od kilkunastu minut raczej starała się szybko kontrować, ale w grze
zaczęło pojawiać się sporo niechlujności czego najlepszym przykładem była postawa
Yarmolenki. W końcówce mecz zdecydowanie się otworzył. Dwie szybkie obiecujące kontry,
nieudane próby Sancho i Brekalo, nawet Casteels miał okazję się poruszać - wyjściem z
bramki przerwał groźną akcję, a Nuri Sahin nie zdołał z daleka skierować piłki do
niepilnowanej bramki. BVB w końcówce starała się szybkimi, niedopacowanymi akcjami
zmienić wynik meczu, ten jednak nie uległ jednak zmianie.
Zwłaszcza Die Borussen nie mogli być zadowoleni z remisu - pozostali na czwartej pozycji
za plecami Schalke i RB Lipsk. Dla piłkarzy gości to już 10 remis w sezonie. Dobry mecz
Łukasza Piszczka, Polak w pierwszej połowie był bardzo aktywny w ofensywie.

14.01.2017 r., 18. kolejka Bundesligi, Signal - Iduna Park
Borussia Dortmund - VfL Wolfsburg (0:0)

składy:

Borussia Dortmund: ​R. Bürki, Ł. Piszczek, Sokratis, Ö. Toprak, J. Toljan, S. Kagawa, M.
Götze (Dahoud 56’), J. Weigl, J. Sancho, A. Yarmolenko (Sahin 78’), A. Isak (Schürrle 68’)

VfL Wolfsburg: ​K. Casteels, P. Verhaegh, M. Tisserand, F. Uduokhai, William, D. Didavi
(Steffen 64’), J. Guilavogui, Y. Mallı, M. Arnold 21 J. Brekalo, D. Origi
Żółte kartki: Dahoud - Guilavogui
Sędzia: T. Stieler


Avatar
Data publikacji: 14 stycznia 2018, 20:23
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.