Boniek: Nikt nie chce trafić na Polskę
Prezes PZPN Zbigniew Boniek w wywiadzie z Dariuszem Wołowskim ze Sport.pl wypowiedział się na temat oczekiwań wobec występu Polski na EURO 2016 i obecnej sytuacji reprezentacji.
O tym kogo chciałby uniknąć w grupie:
Z pierwszego koszyka - Francuzów, bo to gospodarze. I Belgów. To drużyna młoda, niewygodna, nieobliczalna i głodna sukcesu. Grają szybko, ciekawie. Każdy inny rywal będzie OK. Z wszystkimi możemy się mierzyć. Ostatnie dwa lata sprawiły, że akcje naszej kadry wzrosły, czuję to, gdziekolwiek jadę za granicę, wszyscy nas traktują z szacunkiem. I myślę, że daliśmy do tego podstawy. Dlatego nikt nie chce trafić na Polskę, spośród drużyn z trzeciego koszyka jest najmocniejsza. Kto inny ma Krychowiaka i Lewandowskiego? Grupą śmierci będzie ta, do której trafi drużyna Nawałki.
O sytuacji kadrowej:
To dobrze, że trener jest świadomy ograniczeń drużyny, nawet gdy świeci nad nim słońce zwycięstw. Cieszy mnie to i całkowicie się z Nawałką zgadzam. Atak pozycyjny to nasza pięta achillesowa, nie bardzo umiemy ustawić go na połowie przeciwnika i swobodnie utrzymać piłkę. Bo przecież nie chodzi o to, by nasi obrońcy potrafili wymieniać podania przed własną bramką. To umieją. Ale zamknąć rywala w jego polu karnym, grać kombinacyjnie, szybko, zaskakująco - tego musimy się uczyć. Mamy pewne cechy narodowe, także w futbolu. Naszym żywiołem jest szybki atak. W kontrze jesteśmy najgroźniejsi, strzelamy najwięcej goli, przekonali się o tym rywale w eliminacjach, a także Islandczycy i Czesi. Gdy Milik, Lewandowski czy Grosicki mają miejsce do gry, są trudni do zatrzymania. Ale nie zawsze rywal im to miejsce zostawi. Czasem zdarzy się strata głupiego gola, jak z Islandią. Wtedy trzeba umieć rozgrywać piłkę cierpliwie.
Cele na EURO:
Wygrać pierwszy mecz. Jeśli chciałby pan usłyszeć, że popełnię harakiri, gdy Nawałka nie przywiezie złota, to tego nie zrobię. Niech pompowaniem balonów zajmują się media, są w tym dużo lepsze. Chcemy trzymać się ziemi, myśleć o jednym meczu, tym najbliższym. Nie robić dalekosiężnych planów, bo to się w piłce nie sprawdza nigdy. Z tego, że mamy dobrą passę, nie wynika, że wygramy następny mecz. Piłka jest jak pogoda - zawsze jest jakaś. Dziś nad polskim futbolem zaświeciło słońce, ale to nie daje gwarancji na przyszłość. Mnie cieszy jedno: sposób, w jaki drużyna funkcjonuje i pracuje. Widzę, że po wygranym meczu ani Nawałka, ani jego piłkarze nie pędzą do kiosków ani nie pochłaniają internetu, by nasycić się pochwałami. Ale już myślą, jak zrobić, by następny mecz był lepszy.
-
AktualnościPremier League: Liverpool wykorzystał wpadkę Manchesteru City. Pokonał Aston Villę i umocnił się na pozycji lidera
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 22:55
-
AktualnościPremier League: Fatalna passa Manchesteru City trwa. Nawet gol Erlinga Haaland nie pomógł (WIDEO)
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 20:32
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Radomiak sensacyjnie wygrywa w Szczecinie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 8 listopada 2024, 22:42
-
Liga Konferencji Europy"To dramat" – "Nieznani Sprawcy" krytykują wydarzenia podczas meczu Legia - Dynamo
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 13:26
-
Liga EuropyRanking UEFA: Tak dobrze dla Polski dawno nie było
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówBoniek: To autorska kadra Probierza, on lubi zaskakiwać
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 11:34