Boniek: ja w Jerzego Brzęczka wierzę

Boniek

Zbigniew Boniek / fot. Mikołaj Barbanell

Ja w Jerzego Brzęczka wierzę. Ma u mnie totalne poparcie. Gdyby było inaczej, naprawdę potrafiłbym podjąć trudną decyzję – deklaruje prezes PZPN Zbigniew Boniek w rozmowie z portalem Goal.pl.

Zbigniew Boniek pozytywnie ocenia kwestię realizacji zadań sportowych przez Jerzego Brzęczka. Zgadza się z większością opinii, że styl pozostawia wiele do życzenia. Ale jednocześnie podkreśla, że np. podczas eliminacji do mistrzostw Europy reprezentacja zdobyła 25 pkt.

Jeśli chodzi o aspekt sportowy, to Jurek realizuje narzucone mu zadania. Nawet jeśli ja się zgadzam z większością opinii, że nasz styl powinien być trochę lepszy, to nie mogę go krytykować za zrobienie 25 punktów w eliminacjach. Mówi się, że w słabej grupie, ale Beenhakker w jeszcze słabszej zdobył kiedyś 11 punktów, w tym sześć na San Marino. Brzęczek dostał reprezentację z bardzo mocnym kręgosłupem w postaci Szczęsnego, Glika, Krychowiaka, Lewandowskiego, a udaje mu się do niej wprowadzać świeżą krew – Bednarka, który wprawdzie grał na mundialu u Nawałki, ale tylko dlatego, że kontuzję złapał Glik, Kędziorę, Jóźwiaka, Szymańskiego, Bielika, Recę. To nie jest łatwe. Natomiast faktycznie, jest ten drugi aspekt, ludzki… – uważa Boniek.

Bycie selekcjonerem wymaga też umiejętności komunikacji z dziennikarzami. Nie można was wszystkich wrzucać do jednego worka. Hejt i trolling dziś jest wielki, ale przecież nie z każdej strony. Poza tym z tym trzeba żyć i nie może to wpływać na relacje z wszystkimi ludźmi. Jurek powinien zrobić sobie rachunek sumienia, gdzie popełnił w tej kwestii błędy, co powoduje, że nastawienie do niego jest takie, a nie inne. Co powoduje, że negatywna narracja jest tak mocna – dodaje.

Boniek odniósł się również do planów wobec Czesława Michniewicza. Nie ukrywa, że jego praca w reprezentacji U-21 może dobiec ku końcowi.

Bycie trenerem na dwóch frontach jest dla mnie niemożliwe. Po jesiennych meczach będziemy musieli usiąść i zastanowić się, co dalej. Obecna sytuacja jest nie fair zarówno w stosunku do U-21, jak i Legii. To pociągi jadące po innych torach, nie da się ich prowadzić jednocześnie… Przy czym zaznaczam, że trener Michniewicz zachował się w porządku nie chcąc prowadzić rozmów z Legią bez mojej wiedzy i zgody. Przed październikowymi meczami nic się w U-21 nie zmienia. Nie chcieliśmy robić niepotrzebnego zamieszania i jakichś przepychanek, ale Czesiu dobrze wie, że do tematu wrócimy – powiedział prezes PZPN.

Cała rozmowa dostępna w serwisie goal.pl.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.