Bartosz Grzelak o Djurgarden: Nie mają problemów z tym, żeby zagrać bardziej defensywnie
– To jest drużyna przypominająca trochę Bodo/Glimt. Grają formacją 4-3-3, zespół pracuje systematycznie w swojej grze ofensywne – ocenia Bartosz Grzelak w rozmowie z serwisem “lechpoznan.pl”.
Mistrz Polski po zwycięskim dwumeczu z norweskim Bodo/Glimt (0:0, 1:0), w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy zmierzy się ze szwedzkim wicemistrzem – Djurgarden IF. W czwartek trybuny przy Bułgarskiej będą wypełnione, a próba generalna z Lechią Gdańsk (5:0) tylko podniosła ogromne nadzieje w Wielkopolsce.
Trener pracujący w Szwecji, ma uznanie dla rywala Kolejorza, który zakończył ligę jako wicemistrz Allsvenskan. – Lubią budować ataki, ale nie są tak dobrzy w wyprowadzaniu piłki jak Bodø. Grają szybką piłkę i często dośrodkowują w pole karne. Tam zawsze mają zawodników i próbują wygrać te pojedynki. To jest taka ich metoda, w której w jakiś sposób duszą przeciwników – uznaje Grzelak.
– Kiedy grają na wyjazdach, są bardzo groźni w kontratakach. Joel Asoro jest niezwykle szybki, Victor Edvardsen oraz Gustav Wikheim są przydatni w szybkich atakach. Ich dużą siłą jest także Magnus Eriksson, rozgrywający pomocnik, lider drużyny – dodaje.
Podkreśla przy tym, że rywale dostosują się do lechitów i zagrają trochę bardziej defensywnie. – Trzeba również wiedzieć, że mimo iż to jest ofensywnie grająca drużyna, to w poprzednim sezonie w Allsvenskan straciła najmniej goli, więc ich defensywa również jest dobra. Oni nie mają problemów z tym, żeby zagrać bardziej defensywnie, ale wtedy szukają swoich szans właśnie w szybkich atakach. Lech musi na to uważać, bo często stosowali taką taktykę na wyjazdach w Lidze Konferencji – przestrzega.
Jesper Karlström był kapitanem Djurgarden, który od dwóch lat jest w Poznaniu. – Nie będą oczywiście mu kibicować zbyt mocno, ale myślę, że okażą mu uznanie. Dla niego to jest wyjątkowy mecz. Ishak nie ma tak dużej marki, żeby się o nim zbyt dużo mówiło. Śledzę polską piłkę i wiem, że jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale na ogół nie pisze się o nim zbyt dużo. Z Dagerstålem jest podobna sytuacja jak z Ishakiem. Szwedzcy kibice oczywiście ich znają, ale szczególną uwagę poświęca się tutaj Karlströmowi – podsumowuje.
- Bartosz Grzelak od sierpnia 2020 roku do sierpnia 2022 roku pracował w AIK Solna. Wcześniej był asystentem w reprezentacji Szwecji U-21.
O naszym rywalu w #UECL, Djurgårdens IF na naszych łamach opowiedział Bartosz Grzelak, były trener AIK, który od lat związany jest ze szwedzkim futbolem ⬇️ #LPODIFhttps://t.co/4Ehwq2a3zg
— Lech Poznań (@LechPoznan) March 7, 2023
źródło: lechpoznan.pl /