fot. UEFA.com
Udostępnij:

Arsenal wygrywa rzutem na taśmę!

Dziś na Turf Moor w Burnley gospodarze podejmowali zespół Kanonierów. Mecz był bardzo wyrównany, wiele wskazywało na remis. Jednak w końcówce spotkania gola na wagę zwycięstwa zdobył Alexis Sánchez z rzutu karnego. Zespół Arsena Wengera po tej wygranej przeskoczył Tottenham oraz Liverpool i znajduje się obecnie na czwartej lokacie w Premier League. 

Pierwsze minuty pokazały, że będzie to bardzo zacięty mecz. W 5. minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie wykorzystując rzut wolny. Z sytuacją tą poradziła sobie obrona przyjezdnych. W ósmej minucie meczu mocny, ale niecelny strzał oddał Iwobi. Drugą poważniejszą akcję piłkarze Burnley przeprowadzili w 15. minucie. Świetnym dryblingiem w polu karnym rywali popisał się Guðmundsson, po czym oddał strzał, bramkarz zdążył z interwencją i uratował zespół od straty gola. W 19. minucie goście mogli wyjść na prowadzenie. Dośrodkowanie z lewej części boiska posłał Lacazette, piłkę przejął Ramsey, który oddał bardzo niecelny strzał. W 32. minucie piłkarze gości wciąż dążyli do strzelenia bramki, nie ułatwiała im tego obrona gospodarzy. Burnley nie chciało pozostać dłużne przeciwnikowi. W 34. minucie całą sytuację uratował Petr Čech wybijając piłkę z poza pola karnego. Chwilę później znów musiał interweniować przy rzucie rożnym. Pięć minut później po raz kolejny golkiper Arsenalu uratował swój zespół broniąc bardzo niebezpieczny strzał z rzutu wykonywanego przez Robbiego Bradyego. Do przerwy 0:0.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się całkiem podobnie jak pierwsza. Obie drużyny postawiły sobie za cel zranić jako pierwsze rywala. W 59. minucie z rzutu wolnego uderzał Brady. Jego strzał bez problemu wyłapał Petr Čech. Chwilę później Lacazette mógł dać upragnione prowadzenie. Piłka po jego strzale odbiła się od jednego z obrońców i przeleciała minimalnie obok bramki. W 70. minucie mocny strzał na bramkę gości oddał Brady, niestety minimalnie niecelnie. Przez kolejne minuty gra toczyła się głównie w środku pola, a później przerodziła się w ataki od jednej bramki do drugiej. W 80. minucie mocny strzał oddał Wilshere, piłka odbiła się od obrońców i przeleciała obok bramki. Ostatni kwadrans to dominacja Arsenalu. Kanonierzy za wszelką cenę próbowali strzelić choćby jedną bramkę. Udało im się to dopiero w doliczonym czasie gry, gdy James Tarkowski przewinił w polu karnym. Do rzutu karnego podszedł Alexis Sánchez, którego intencję przy strzale wyczuł Pope, lecz nie zdołał obronić tego strzału. Mecz kończy się wynikiem 0:1.


26.11.2017, 13. kolejka Premier League, Turf Moor, Burnley

Burnley - Arsenal 0:1 (0:0)

Alexis Sánchez 90+2'

Burnley: Nick Pope - Matthew Lowton, James Tarkowski, Ben Mee, Kevin Long - Jóhann Berg Guðmundsson, Steven Defour(Chris Wood 78'), Jack Cork, Robbie Brady - Jeff Hendrick - Ashley Barnes

Arsenal: Petr Čech - Laurent Koscielny, Shkodran Mustafi, Nacho Monreal - Héctor Bellerín, Granit Xhaka, Aaron Ramsey, Sead Kolašinac - Alex Iwobi(Jack Wilshere 67'), Alexis Sánchez - Alexandre Lacazette(Danny Welbeck 79')

Żółte kartki: Steven Defour, Robbie Brady

Sędzia: Lee Mason

'


Avatar
Data publikacji: 26 listopada 2017, 17:07
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.