Arkadiusz Milik wywołał duże zamieszenie. Jednak wyjedzie z Włoch?
Arkadiusz Milik z pewnością nie sypiał spokojnie tego lata. Najpierw biły się o niego Atletico Madryt, Tottenham i Juventus. Zdecydowany na przejście do Starej Damy zawodnik odrzucał oferty innych klubów. Jego plany pokrzyżował jednak prezes Napoli, który od krajowego rywala zażądał dużej sumy. Na tyle dużej, że Juve poszukało alternatywy dla Polaka. W tym tygodniu mocno "grzany" był transfer do Romy, z którego też nic nie wyjdzie.
Arkadiusz Milik przeszedł w tym tygodniu testy przed transferem do AS Romy. Wszystko było dopięte, kwotę transferu ustalono na 25 milionów euro. Pozostało tylko czekać na podpisy wszystkich zainteresowanych. Warunek był jednak jeden - Edin Dzeko musiał opuścić klub ze stolicy Włoch. Reprezentant Bośni i Hercegowiny był bardzo bliski przejścia do Juventusu. Mistrzowie Włoch potrzebowali "dziewiątki" po odejściu Gonzalo Higuaina. Pierwszym wyborem miał być Milik, jednak ten okazał się zbyt drogi. Wtedy zdecydowano się na Dzeko. Na ostatniej prostej do wyścigu o miejsce w jedenastce Juventusu wskoczył Alvaro Morata - były gracz Starej Damy. Hiszpan reprezentował klub w latach 2014-2016 i będzie to dla niego powrót na "stare śmieci".
Morata to według wielu najbardziej przepłacony napastnik XXI wieku. Grał dla naprawdę potężnych marek, jednak w żadnym klubie nie zachwycał. Pytanie czy da z siebie trochę więcej w Juventusie, gdzie trudno będzie mu brylować grając z Cristiano Ronaldo i Paulo Dybalą w ataku.
Transfer Moraty blokuje Milika
Przez transfer Hiszpana, Arkadiusz Milik znowu będzie musiał zmienić swoje plany. Nie ma dla niego miejsca w Juve, wszak zdecydowano się na innego zawodnika. Na transfer do Romy również nie może liczyć - tam zostaje Dzeko. Polak musi opuścić Napoli, gdyż Gennaro Gattuso miał zadeklarować, że nie będzie brał go pod uwagę w budowaniu drużyny na ten sezon. Poza tym klub z Neapolu ściągnął w tym sezonie następcę Milika - Victora Osimhena. Zapłacono za niego aż 70 milionów euro. W przypadku zostania w Napoli, Milik będzie zmuszony oglądać mecze z trybun lub grać w rezerwach. Ta opcja zatem w ogóle nie jest brana pod uwagę.
Dziennikarze Corriere dello Sport donoszą, że Polak może liczyć na przeprowadzkę z Półwyspu Apenińskiego. Wobec faktu, że Atletico Madryt ma zakontraktować Luisa Suareza, a do Tottenhamu dołączył Gareth Bale, Milik musi znaleźć kolejnego zainteresowanego jego talentem. I takich zainteresowanych ma być dwóch. Z Anglii i Hiszpanii. Nie są to jednak kluby bijące się o mistrzostwo kraju. Milikiem zainteresowane są Newcastle United, gdzie musiałby rywalizować o plac z Joelintonem, Andym Carrollem i Callumem Wilsonem oraz Valencia. W hiszpańskim klubie na Milika czeka miejsce w wyjściowej jedenastce. Rodrigo dołączył w tym oknie transferowym do Leeds United, a zważywszy na fakt, że Los Ches grają dwoma napastnikami, Milik nie powinien mieć problemów z wywalczeniem sobie miejsca w składzie.
źródło: Corriere dello Sport
-
PolecaneOficjalnie: To będą ludzie Amorima. Manchester United zatwierdził sztab
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 7:04
-
La LigaFlick zrezygnował z defensora. Niedługo dojdzie do transferu?
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Holandia lepsza od Węgrów. Cztery gole
Karolina Kurek / 16 listopada 2024, 22:53
-
Plotki transferoweMourinho chce kolejnego Polaka w Fenerbahce
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 20:15
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
PolecaneOficjalnie: Sensacja. Puchar Narodów Afryki bez czterokrotnego triumfatora
Victoria Gierula / 16 listopada 2024, 17:46