fot. live.premierleague.com
Udostępnij:

Ambicja zawsze procentuje

Chelsea w meczu 21. kolejki Premier League podzieliła się punktami (2:2) z West Bromwich Albion.

Dla gospodarzy dzisiejszego spotkania cel był jeden, a mianowicie kontynuowanie pozytywnej passy, w którą wplątało się „The Blues” po przyjściu trenera Hiddinka. Taki sam pomysł mieli przyjezdni, bo w ostatnich dwóch meczach ligowych zdobyli... sześć punktów.

Założenia już od początku próbowali realizować gospodarze, a bliski tego w 8.minucie był Willian, lecz jego uderzenie z dogodnej pozycji poszybowało minimalnie obok lewego słupka. Moment przed tym zdarzeniem boisko musiał opuścić kontuzjowany James Morrison. Na kolejną bramkową szansę czekaliśmy do 16.minuty, kiedy to Dawson strzałem z powietrza usiłował zdobyć gola, ale jego zagranie z ogromnym trudem zatrzymał Courtois. W 20.minucie kibice zgromadzeni na Stamford Bridge ujrzeli pierwsze trafienie w tym meczu, a autorem jego został Azpilicueta. Hiszpański obrońca wykończył bardzo ładną akcję Ivanovicia, który wykazał ogromne zaangażowanie w poczynania ofensywne swojej ekipy. Po sukcesie w postaci prowadzenie podopieczni Hiddinka ruszyli do zmasowanych ataków, ale najczęściej brakowało w nich dokładności, co wykorzystywała obrona przeciwnika. W 33.minucie sympatycy Chelsea doznali szoku, ponieważ Craig Gardner popisał się fenomenalnym uderzeniem zza pola karnego. Strzał w lewy sektor bramki okazał się nie do obrony dla belgijskiego goalkeepera. Do przerwy utrzymał się wynik 1:1.

W przerwie gospodarze dokonali zmiany taktycznej. Słabego Pedro zastąpił Nunes. W 49. minucie Diego Costa za swoje agresywne zachowanie został ukarany żółtym kartonikiem. Na siedemnaście minut przed końcem mieliśmy wynik 2:1, bo gola samobójczego przypadkowo strzelił McAuley. Stoper przyjezdnych nieudolnie interweniował we własnej 16-ce. Kilka chwil później bliski dobicia rywala był Costa, lecz kopnięcie gwiazdora fenomenalnie zatrzymał Myhill. Gracze Pylisa mimo niekorzystnego rezultatu nie poddali się, czego najlepszym dokumentem było trafienie McCleana z 86.minuty. Defensywa Chelsea znów popełniła ten sam błąd, czyli danie zbyt dużo swobody rywalowi w okolicach pola karnego. Sędzia Taylor dorzucił pięć minut do podstawowego czasu gry, ale w żaden sposób nie wpłynęło to na końcowy obraz dzisiejszego widowiska.


 

Chelsea 2:2 West Browmich Albion

Stamford Bridge, Londyn, 13.01.2016, 20:45

Strzelcy:

1:0 Azpilicueta (20')

1:1 Gardner (33')

2:1 McAuley (og) (72')

2:2 McClean (86')

Żółte kartki: Costa (49'), Courtois (70'), Azpilicueta (85') - Yacob (25'), Myhill (68'), McClean (70')

Arbiter: Anthony Taylor

Skład gospodarzy: Courtois – Ivanović, Zouma, Terry (C), Azpilicueta – Fàbregas (78. Matić), Obi Mikel – Willian, Oscar, Pedro (46. Kenedy) – Diego Costa

Skład gości: Myhill – Dawson, McAuley, J. Olsson, J. Evans – McClean, Yacob (60. Berahino), Fletcher (C), Brunt – J. Morrison (7. C. Gardner) – Rondón (67. Sessègnon)


Avatar
Data publikacji: 13 stycznia 2016, 23:32
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.