Paweł Trawiński

W hali ERGO Arena na granicy Gdańska i Sopotu odbyła się 12. edycja towarzyskiego turnieju Amber Cup. W tym roku zaproszono takie zespoły jak Śląsk Wrocław, Miedź Legnica, czy Wisła Płock, a trofeum zdobytego przed rokiem broniła Lechia Gdańsk. Na kibiców czekało wiele atrakcji, takich jak konkursy i spotkania z piłkarzami. Rozegrano też pokazowy mecz gwiazd, w którym zagrali m.in. Sławomir Peszko, Radosław Majdan, Marcin Wasilewski, Tomasz Hajto, raper Liber, czy Turbokozak.

Drużyny w turnieju głównym podzielone zostały na dwie grupy, a mecze trwały po 16 minut bez przerw. Grupę A stworzyły Lechia Gdańsk, Miedź Legnica, oraz Bytovia, natomiast w grupie B znalazły się Wisła Płock, Śląsk Wrocław, i Fabryka Futbolu.

W grupie A rywalizacja była niezwykle zacięta. Wszystkie trzy zespoły zdobyły po trzy punkty, i ostatecznie o pozycjach zadecydował bilans bramkowy. Lechia Gdańsk, dzięki wysokiemu zwycięstwu 5-1 nad Miedzią, zajęła pierwsze miejsce. Drugie pozycję zajęła debiutująca w turnieju drużyna Dominika Nowaka, a ostatnie miejsce przypadło Bytovii.

W grupie B zdecydowanie najlepsi byli piłkarze Fabryki Futbolu. Najpierw pokonali Wisłę Płock 4-0, a następnie wygrali 3-1 ze Śląskiem Wrocław. Drugie miejsce zajęli Nafciarze, a na końcu stawki znalazł się Śląsk, którego zawodnicy nie zdobyli ani jednego punktu.

W pierwszym meczu półfinałowym na boisko wybiegli piłkarze Lechii i Wisły. Gdańszczanie zaczęli od prowadzenia, po bramce zdobytej przez Adama Chrzanowskiego. Potem gospodarze turnieju popełnili jednak kilka błędów defensywnych, które skrupulatnie wykorzystali Płocczanie, i to oni zwyciężyli ostatecznie 4-3. Bardzo dobrze w barwach Lechii spisywał się 16-letni Mateusz Żukowski, który w sumie zdobył 4 bramki. Jego dobra dyspozycja nie wystarczyła jednak by wprowadzić Biało-Zielonych do finału, i obrona trofeum zakończyła się dla Gdańszczan przedwcześnie.

Drugi półfinał stał na zdecydowanie niższym poziomie. Nieco lepiej zaczęła Miedź, ale w bramce Fabryki Futbolu świetnie radził sobie Mateusz Bąk. Dopiero po 9 minutach udało się otworzyć wynik, na prowadzenie wyszli zawodnicy Miedzi. Dopiero w końcówce otworzył się przysłowiowy worek z bramkami. W ciągu minuty wynik z 1-0 zmienił się na 3-1 dla Miedzi, a na 23 sekundy przed końcem karnego dla Fabryki Futbolu wykorzystał Bartosz Ława. Na wyrównanie nie wystarczyło już czasu, i to Miedź awansowała do finału.

Mecz o trzecie miejsce, rozegrany między Lechią a Fabryką Futbolu, był prawdziwym festiwalem bramek. Gospodarze przegrali 4-6, i po dwóch zwycięstwach z rzędu, w obecnej edycji zadowolić się musieli czwartą pozycją. Piłkarze Fabryki Futbolu zgarnęli trofeum za trzecie miejsce.

Finał turnieju został od początku zdominowany przez Wisłę Płock. Już po trzech minutach Nafciarze prowadzili 3-0 po trafieniach Recy i Łukowskiego. Miedź odpowiedziała trafieniami Łobodzińskiego i Stasiaka, ale w końcówce o zwycięstwie Wisły przesądził kolejnym trafieniem Jakub Łukowski. Podopieczni Jerzego Brzęczka zasłużenie triumfowali w meczu finałowym 4-2, i rozpoczęli rok 2018 od zdobycia trofeum Amber Cup.

Najlepszym strzelcem turnieju został Bartosz Ława, najlepszym bramkarzem Thomas Dahne, a tytuł najlepszego zawodnika imprezy trafił do Karola Gardzielewicza z Miedzi Legnica.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x