Alexander – Arnold: Myślę, że w pierwszej połowie były momenty, w których byliśmy trochę naiwni
Trent Alexander-Arnold czerpał ogromną satysfakcję ze zwycięstwa Liverpoolu 2:0 nad Arsenalem w trzeciej rundzie FA Cup.
The Reds strzelili dwa gole w końcówce. Wynik spotkania otworzył samobójczym trafieniem Jakub Kiwior. Natomiast bramka na 2:0 była dziełem Luisa Diaza.
O zwycięstwie…
Znaczące. Brakowało nam dziś wielu zawodników – chłopaków na zgrupowaniach reprezentacji, Virga w składzie i wielu kontuzjowanych. Przyjechaliśmy tutaj z jednym celem – wygrać i dostać się kolejnej rundy. Zrobiliśmy to. Zdobyliśmy dwa gole w końcówce. W przerwie dokonaliśmy wewnętrznych zmian, wyszliśmy na boisko i graliśmy w piłkę, stwarzając swoje szanse. Natomiast zmiany, których dokonaliśmy, zmiana systemu i miejsca gry zawodników naprawdę miały na nas wpływ.
Co do zmian taktycznych w drugiej połowie…
Myślę, że w pierwszej połowie były momenty, w których byliśmy trochę naiwni, w których daliśmy się złapać grając od tyłu, a oni mieli swoje szanse dzięki naszym błędom i być może niechlujnym podaniom. Są drużyną grającą wysokim pressingiem. Trzymaliśmy się sposobu, w jaki chcieliśmy grać. Mamy tożsamość, chcemy grać w piłkę nożną i wykorzystywać mocne strony zawodników z pierwszej linii, którą mieliśmy. Mamy Darwina i Lucho, którzy są szybcy, więc gramy piłki do tyłu i dajemy im to, czego chcą. Zmienialiśmy ustawienie, Darwin grał nieco szerzej, a Cody w środku – myślę, że to naprawdę zrobiło różnice.
Na temat jego strzału z rzutu wolnego…
Sposób dośrodkowania. Po prostu chcesz uderzyć w obszar, chcesz utrudnić życie obrońcom tak bardzo, jak to tylko możliwe. Taka jest idea. Twoim celem jest utrudnienie im wybicia piłki i uzyskanie świadomości, że strzał jednego z naszych graczy, jednego z ich graczy może potencjalnie wpaść do bramki. Kilka razy w tym meczu uderzyliśmy też obramowanie bramki. Mieliśmy więc swoje szanse, a pod koniec meczu udało nam się je wykorzystać i wygrać.
#⃣6⃣6⃣👏 pic.twitter.com/oCvvUDOJj2
— Liverpool FC (@LFC) January 7, 2024