Harry Kane
fot.
Udostępnij:

Tottenham górą w Derbach Londynu

Chelsea przegrała z Tottenhamem 1:3 w derbach Londynu. Dele Alli udanie uczcił swój setny mecz w barwach Tottenhamu strzelając dwa gole.

Antonio Conte nie mógł w tym spotkaniu skorzystać z usług Thibaut Courtois. Belga w pierwszym składzie zastąpił Wilfredo Caballero. Natomiast w wyjściowej jedenastce "Kogutów" zabrakło Harry'ego Kane'a, który zasiadł na ławce rezerwowych.

Spotkanie rozpoczęło się dość chaotycznie. Oba zespoły nie potrafiły utrzymać się przy piłce, oglądaliśmy wiele niecelnych podań i nieudanych prób dryblingu. Tottenham od samego początku starał się grać wysokim pressingiem i zepchnął Chelsea do defensywy.

W 10. minucie byliśmy świadkami pierwszej groźnej sytuacji. Po zamieszaniu na prawej stronie boiska piłkę w pole karne wrzucił Trippier. Dopadł do niej Dele Alli, ale uderzył bardzo niecelnie. W 18. minucie "The Blues" mogli odpowiedzieć golem. Po dobrej akcji piłkę otrzymał Willian. Strzelił bardzo mocno i celnie w kierunku bramki, ale jego uderzenie sparował Lloris. Chwilę później kibice Chelsea cieszyli się z gola, ale ich radość nie trwała długo. Okazało się, że Marcos Alonso był na spalonym i sędzia nie uznał bramki. W 28. minucie groźną kontrę gospodarzy zainicjował Hazard. Podał piłkę na prawe skrzydło do Mosesa, a ten mocnym strzałem próbował pokonać bramkarza gości. Lloris poradził sobie jednak z tym groźnym strzałem. Chwilę później było 1:0 dla Chelsea. Moses dośrodkował piłkę, z którą minął się Lloris, a którą do siatki skierował Alvaro Morata. Była to 11. bramka Hiszpana w lidze w tym sezonie.

Koniec pierwszej połowy należał do podopiecznych Conte. Raz za razem w polu karnym "Kogutów" robiło sie gorąco, najczęściej za sprawą Marcosa Alonso, który był niezwykle aktywny pod polem karnym gości. Chelsea była bliska gola, ale to Tottenham niespodziewanie wyrównał. W 45. minucie zbyt wiele miejsca otrzymał Eriksen, który fenomenalnym strzałem z dystansu pokonał bramkarza gości i tuż przed końcem pierwszej połowy doprowadził do wyrównania.

Po przerwie to goście prowadzili grę. Tottenham trzymał piłkę i starał się znaleźć lukę w bloku obronnym "The Blues". W 60. minucie bliski szczęścia był Son. Marcos Alonso zostawił Koreańczykowi zbyt dużo miejsca, a ten potężnym strzałem próbował pokonać Caballero, ale Argentyńczyk w efektowny sposób obronił to uderzenie. Dwie minuty później bramkarz gospodarzy musiał skapitulować. Eric Dier perfekcyjnym podaniem obsłużył Allego, który przyjął piłkę tuż za plecami obrońców i pewnym strzałem wyprowadził Tottenham na prowadzenie. "Koguty" szybko podwyższyły wynik. Po rajdzie Sona doszło w polu karnym Chelsea do dużego zamieszania, w którym odnalazł się Dele Alli i strzelił już drugiego gola w swoim setnym występie dla Tottenhamu.

W 73. minucie na boisko wszedł Harry Kane, który zmienił Sona. Anglik wrócił na boisko po kilku tygodniach pauzy spowodowanej kontuzją.

Po tych wydarzeniach Chelsea ruszyła do ataku, ale robiła to bardzo nieporadnie. Więcej w atakach gospodarzy było chaosu niż składnej gry. W 94. minucie piłkę z pola karnego wybił obrońca Tottenhamu i sędzia zagwizdał po raz ostatni.

Dzięki temu zwycięstwu Tottenham odskoczył Chelsea na 8 punktów i umocnił się na 4. miejscu w tabeli.

 

Chelsea - Tottenham 1:3 (1:1)

Bramki: Morata 30'- Eriksen 45', Alli 62', 66'

Składy: 

Chelsea: Caballero - Rudiger, Christensen, Azpilicueta - Alonso, Kante, Fabregas, Moses - Hazard, Willian - Morata

Tottenham: Lloris - Davies, Vertonghen, Sanchez, Trippier - Dier, Dembele, Eriksen, Alli, Lamela - Son 

 


Avatar
Data publikacji: 1 kwietnia 2018, 17:57
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.