Fabian Ruiz
fot. Calciomercato
Udostępnij:

Zwycięstwo w bólach

Napoli miało dzisiaj szansę na zapewnienie sobie wicemistrzostwo. Przeciwnikiem było Cagliari. Rywal ze środka tabeli postawił się faworytom i omal nie zgarnął trzech punktów. W ogromnych bólach Napoli zapewniło sobie zwycięstwo w samej końcówce po bramce z rzutu karnego.

Oba zespoły w tym momencie nie grają już za bardzo o nic. Napoli przed tym spotkaniem miało aż siedem punktów przewagi nad Interem i niemal zapewnione wicemistrzostwo, a Cagliari okupowało 13. miejsce i od jakiegoś czasu ma już zapewnione utrzymanie. Mecz zapowiadał się na jako mało emocjonujący spektakl i w zasadzie takim się stał. Ancelotti postanowił dać szansę kilku mało eksploatowanym w tym sezonie zawodnikom. W pierwszym składzie po kontuzji wrócił Albiol, a na skrzydłach zameldowali się Younes i Verdi. Szkoleniowiec wicelidera Serie A postawił w niedzielę na tylko jednego Polaka. W linii pomocy ponownie postawił na Zielińskiego, a w miejsce Milika wyszedł dziś Insigne. 

Główka Mertensa pracuje

Stawka meczu odbiła się na boiskowych poczynaniach. Napoli grało bez wyraźnej werwy raz za czas starając się zaatakować bramkę rywali. Aktywni byli obaj skrzydłowi, którzy stanowili największe zagrożenie dla obrony rywali.  Największe nie znaczy duże, ponieważ w pierwszej połowie Napoli nie oddało celnego strzału. Najlepszą sytuację zmarnował Younes. Niemiec znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale strzelił niecelnie obok lewego słupka. W drugą część spotkania gospodarze weszli zdecydowanie i z ogromną werwą. Już w pierwszym kwadransie po wznowieniu gry Verdi mógł pokonać bramkarza gości, ale Cragno wybronił jego strzał. Ancelotti nie zamierzał czekać i wpuścił na boisko świeżą krew. Na placu boju zameldowali się Callejon i Ruiz, ale to nie oni otworzyli wynik. Dokonał tego były gracz Napoli Leonardo Pavoletti. Włoch oddał precyzyjny strzał z pierwszej piłki w polu karnym i nie dał szans Meretowi. Po straconej bramce trener wpuścił jeszcze Milika, ale nawet snajperskie umiejętności Polaka niewiele pomagały. 

Chwilę po straconej bramce Insigne wpakował futbolówkę do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. To tylko rozjuszyło piłkarzy gospodarzy, którzy ruszyli do ataku. Dwie dobre okazje zmarnował Milik. Najpierw polski napastnik spudłował w dogodnej sytuacji, a niedługo później po jego strzale świetnie interweniował bramkarz. Na strzał Mertensa Cragno nie mógł już nic poradzić. Po precyzyjnej wrzutce Ghoulama piłka spadła na głowę Belga, który wyrównał stan meczu. Jeszcze w końcówce karny dla Napoli wisiał w powietrzu. Sędzia po konsultacji z VAR-em pokazał na jedenasty metr. Do karnego podszedł Insigne i pokonał Cragno, dając Napoli upragnione zwycięstwo.

Napoli - Cagliari 2:1 (0:0)

Mertens 85', Insigne 90+8' (k) - Pavoletti 65'


Avatar
Data publikacji: 5 maja 2019, 22:34
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.