Żewłakow: Dawno nie widziałem reprezentacji grającej z takim zaangażowaniem
Michał Żewłakow w rozmowie dla Goal.pl zaznaczył, że w meczu z Estonią dla Polaków najważniejsze było przede wszystkim zwycięstwo.
Były defensor reprezentacji Polski generalnie chwali biało-czerwonych za czwartkowy występ (5:1). Choć jednocześnie zauważa, że z rywalami takiej klasy lepiej nie tracić bramek.
– Zakładałem, że przede wszystkim musimy ten mecz wygrać. Styl nie miał znaczenia, to był obowiązek tej reprezentacji. Muszę przyznać, że ja bawiłem się tym meczem. Dawno nie widziałem reprezentacji grającej z takim zaangażowaniem i stwarzającej tyle sytuacji. Mimo, że był to dla nas ważny mecz nic chłopaków nie paraliżowało, byli pełni energii. Naprawdę bardzo przyjemnie się to oglądało – ocenia Żewłakow.
"Żewłak" przed konfrontacją z Walią stwierdza również, iż obydwie reprezentacje mocno się zmieniły w ostatnich latach.
– Mają kilku zawodników grających w Premier League. Osobiście uważam, że Walia to dobry tester, żeby sprawdzić czy my jako reprezentacja, jako drużyna coś znaczymy. Drużyna, która pokona Walię na jej terenie, udowodni że nie jest słaba – podkreśla.
Cała rozmowa dostępna na Goal.pl.
Mecz Walia - Polska w Cardiff już we wtorek o 20.45. Zwycięzca zagra na tegorocznych Mistrzostwach Europy w Niemczech.
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
La LigaLaporta: Musimy odpowiednio nastawić zespół, aby każdy mecz był jak spotkanie Ligi Mistrzów
Kamil Gieroba / 17 grudnia 2024, 19:20