Boniek
fot. Mikołaj Barbanell
Udostępnij:

Zbigniew Boniek nie widzi potrzeby zmiany selekcjonera

- W październiku i listopadzie mecze powinny wyglądać inaczej, piłkarze przyjadą na innym pułapie swojej formy. Teraz kilku zawodników, z różnych przyczyn, truchtało po boisku - uważa Zbigniew Boniek w "Przeglądzie Sportowym".

Plan minimum we wrześniowych meczach reprezentacji Polski w Lidze Narodów został wykonany. Postawa a zwłaszcza styl pozostawiają wiele do życzenia, a oliwy do ognia dolał Jerzy Brzęczek mówiący o zadowoleniu po meczu z Holandią (0:1) w Amsterdamie. Absencja Roberta Lewandowskiego była aż nadto widoczna.

- Porażka 0:1 z Pomarańczowymi to żaden wstyd. Nawet dobrze się sprzedaje taki wynik na wyjeździe. Ale już sposób, w jaki przegraliśmy, w ogóle mi się nie podobał. Przeciwnika trzeba respektować, ale nie wolno się bać. Graliśmy zbyt bojaźliwie, byliśmy za mocno wystraszeni, ośmiu-dziewięciu naszych było za piłką, co powodowało, że wielu truchtało - ocenia prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Reakcja na słabą postawę miała nadejść w Zenicy z Bośnią i Hercegowiną, ale to gospodarze objęli prowadzenie i długo byli stroną dominującą. - Gdyby sędzia nie obudził nas rzutem karnym, nie wiem, czy byśmy nie spali do końca. (...) W przerwie dwóch, czy trzech naszych graczy chciało zmian. To trochę zburzyło koncepcję selekcjonera, który zdejmował i wpuszczał nie do końca tych zawodników, których planował. Wszyscy mówią, że Bośnia grała rezerwowym składem, ale przecież my też. U nich brakowało trzech graczy, u nas Roberta Lewandowskiego, który liczy się za trzech - podkreśla Boniek.

Kibice domagają się zmiany selekcjonera i często podważają jego decyzje personale w kadrze. - Ale dziś uważam, że nie ma takiej potrzeby i jest dobrze tak jak jest. Nerwowe ruchy po dwóch meczach? Niech pan da spokój. Chciałbym, żeby w klubach prezesi byli tak cierpliwi wobec szkoleniowców, którzy co do jednego wypełniają postawione przed nimi zadania. Media mogą zwalniać trenera Brzęczka, ja nie widzę takiej potrzeby - kończy.

źródło: przegladsportowy.pl / własne


Avatar
Data publikacji: 11 września 2020, 11:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.