Zawisza Czerwony!
37. kolejka T-Mobile Ekstraklasy przyniosła ostateczne rozstrzygnięcia na dole tabeli. Do pewnego spadku GKS-u Bełchatów dołączył bydgoski Zawisza. W innym spotkaniu swój prym w grupie spadkowej przypieczętowała Cracovia Kraków.
Piast Gliwice - Cracovia Kraków
Spotkanie rozgrywane w Gliwicach było jednym z tych o pietruszkę. Gospodarze byli pewni utrzymania w lidze niezależnie od rezultatów innych spotkań. Natomiast Krakowianie już wcześniej zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli grupy spadkowej i przyjazd do Gliwic był dla nich niejako połączeniem przyjemnego z pożytecznym. Szansę na występ dostał m.in. rezerwowy goalkeeper Pasów Krystian Stępniowski.
Prowadzenie w meczu objęli podopieczni Jacka Zielińskiego. Stało się tak za sprawą ładnego strzału lewą nogą Bartosza Kapustki. Była to dopiero druga bramka młodego pomocnika Cracovii w tym sezonie. Asystę przy trafieniu 18-letniego zawodnika zaliczył Dariusz Zjawiński. W drugiej części gry Krakowianie dołożyli na swoje konto kolejne bramki. W 71. minucie podwyższyli prowadzenie za sprawą akcji Damiana Dąbrowskiego i Erika Jendriska. Ten pierwszy zagrał do Słowaka, który pewnie strzelił na 2:0. Nie opadły jeszcze emocje po drugim golu, a Pasy prowadziły już trzema bramkami. W 73. minucie zagranie Boubacara Dialibaby wykorzystał Dariusz Zjawiński, ustalając tym samym wynik spotkania. Zatem Cracovii udało się zjeść pietruszkę i potwierdzić zdecydowaną dominację w grupie spadkowej. Piastowi pozostała natka i 4. miejsce w gorszej z grup po reformie ESA37.
Piast Gliwice - Cracovia Kraków 0:3 (0:1)
Bramki:
Składy drużyn:
Piast: Szmatuła - Mokwa, Osyra, Hebert, Klepczyński (81' Kędziora) - Carles (46' Podgórski), Horvath
Cracovia: Stępniowski- Deleu, Rymianiak, Polczak, Jaroszyński - Budziński, Dąbrowski - Jendrisek (79' Wdowiak), Kapustka (66' Cetnarski), Dialiba - Zjawiński (75' Szewczyk).
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Ruch Chorzów - Zawisza Bydgoszcz
Mecz w Chorzowie był decydujący dla losów Rycerzy Wiosny, jak określa się podopiecznych Mariusza Rumaka z racji doskonałej rundy rewanżowej T-Mobile Ekstraklasy. Zawisza, aby utrzymać się w lidze musiał zwyciężyć na Śląsku i liczyć na dobre wyniki w pozostałych meczach grupy spadkowej.
Pierwsze minuty gry przebiegały spokojnie. Z czasem zaczęła uwydatniać się lekka przewaga gości. Najbardziej widocznym graczem w szeregach ekipy z Bydgoszczy był Alvarinho. Odbierał piłkę, podawał do kolegów, odważnie wchodził w pole karne Niebieskich. Mimo tego, to Chorzowianie przeprowadzili pierwszą groźną akcję tego spotkania. W 16. minucie Gigolaev otrzymał podanie od Zieńczuka, wpadł w pole karne Zawiszy, lecz niepotrzebnie zdecydował się na strzał. Lepiej ustawiony był Kuświk, który po całej akcji miał wyraźne pretensje do Rosjanina. Ruch się przebudził, a potrzebował do tego kilku dobrych zagrań Gigolaeva. W 26. minucie Starzyński po krótkiej wymianie z najaktywniejszym na placu gry Rosjaninem zdecydował się na uderzenie z narożnika pola karnego. Próba była jednak minimalnie niecelna. W dalszej części meczu znów dał o sobie znać Alvarinho, którego rajdy napędzały stracha obronie Niebieskich. Tyle, że w chwili kiedy Zawisza zaczął lepiej grać, Ruch strzelił gola. W 33. minucie Zieńczuk znakomicie zachował się w środku pola. Ruszył z piłką pod pole karne i zdecydował się na strzał. Sandomierski odbił futbolówkę przed siebie, co z zimną krwią wykorzystał Gigolaev umieszczając ją w siatce. W doliczonym czasie gry zakotłowało się pod bramką Ruchu. Bydgoszczanie mieli rzuty rożne, po których było bardzo niebezpiecznie. Jednak graczom Rumaka nie udało się odnaleźć w gąszczu nóg i do szatni schodzili ze stratą jednej bramki do gospodarzy.
Początek drugich 45 minut to istny szturm drużyny znad Brdy. Pierwsza akcja i gol. Goście odrobili straty w niespełna 20 sekund po gwizdku sędziego. Barisić efektownie wyskoczył w górę i wykorzystał wrzutkę Pulhaca z lewej strony. W 50. minucie Zawisza mógł wyjść na prowadzenie. Drygas uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, lecz ta trafiła w poprzeczkę bramki Putnockiego. W końcu obudził się Ruch. Kilka dobrych akcji Gigoaleva pozwoliło odsapnąć defensywie Chorzowian. Szanse miał Kuświk, który jednak dwukrotnie był spóźniony do piłki. W 58. minucie Micael nieprzepisowo atakował Gigoaleva w polu karnym i Marcin Borski wskazał na wapno. Piłkę pewnym, płaskim uderzeniem skierował do bramki Starzyński. Zawisza szybko ruszył do odrabiania strat. Już po raz drugi w tym spotkaniu. Najwidoczniejszy był snajper Bydgoszczan. Barisić biegał, dogrywał, raz znalazł się na pozycji spalonej w sytuacji, która mogła zaskoczyć defensywę Niebieskich. Tuż po wejściu na boisku gwóźdź do trumny Zawiszy wbił Visnakovs. Zmiennik Zieńczuka w 71. minucie wykorzystał dośrodkowanie Starzyńskiego i wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. 5 minut później rzut wolny miał Zawisza, ale Alvarinho uderzył piłkę tuż nad poprzeczką. W 81. minucie Pulhac otrzymał podanie od wspomnianego Brazylijczyka i przytomnie uderzył na bramkę Ruchu. Odbita piłka wyszła na rzut rożny. Dośrodkowanie z narożnika boiska pewnym strzałem głową spożytkował Drygas. Chwilę później mógł być remis. A to za sprawą kogóż by innego, jak nie Alvarinho. Jednakże Putnockiego w ostatniej chwili wyręczył Helik. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Oznacza to, że Rumakowi mimo świetnej wiosny nie udało się utrzymać zespołu z Bydgoszczy w Ekstraklasie. Zawisza zajął przedostatnie, wyświetlane na czerwono miejsce w tabeli. Tak więc Rycerze Pomorza dołączają do Bełchatowian i w przyszłym sezonie grać będą w I Lidze.
Ruch Chorzów - Zawisza Bydgoszcz 3:2 (1:0)
Bramki:
Składy drużyn:
Ruch: Putnocky - Konczkowski, Grodzicki
Zawisza: Sandomierski - Wojcicki, Micael, Maric, Pulhac - Majyevskiy
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
-
Liga EuropyRanking UEFA: Tak dobrze dla Polski dawno nie było
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 6:00
-
AktualnościLiga Mistrzów: Barca wygrywa z Crveną! Dublet Lewego (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 6 listopada 2024, 23:23
-
EkstraklasaKomisja Ligi z decyzją ws. Feio i Kapustki. Jest sprzeciw Legii
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:27
-
AktualnościLiga Mistrzów: Milan zdobywa Bernabeu (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 5 listopada 2024, 23:23
-
Niższe ligiKrzysztof Przeradzki rezygnuje ze stanowiska prezesa zarządu TS Podbeskidzie S.A.
Mateusz Polak / 5 listopada 2024, 18:00
-
1 Liga PolskaĆwierć miliarda przychodów pierwszoligowych klubów
Mateusz Polak / 5 listopada 2024, 17:06