Wojciech Szczesny
fot. Zdjęcie: Juventus.com
Udostępnij:

Wojciech Szczęsny: Wszyscy jesteśmy wkurzeni

Juventus Turyn odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w dwumeczu z Olympique Lyon. "Stara Dama" wygrała co prawda 2-1, ale do awansu zabrakło im jednego gola. Ta przegrana jest kolejnym kamyczkiem do ogródka Maurizzio Sarriego, który po raz kolejny "udowodnił", że nie pasuje do prowadzenia takiego zespołu.

Gdy w 12. minucie meczu zawodnicy z Lyonu wyszli na prowadzenie, Juventus potrzebował do awansu aż trzech goli. Mogłoby się wydawać, że mając w składzie Cristiano Ronaldo sztuka ta, nie będzie trudna do zrealizowania. Portugalczyk zdołał doprowadzić do wyrównania jeszcze w pierwszej połowie. Podobnie jak Memphis Depay trafił z "wapna". W drugiej połowie Ronaldo zdobył drugiego gola, ale nie wystarczyło to do awansu.

Po meczu zawodnicy Juventusu byli bardzo zdenerwowani. Swojej złości nie krył między innymi Wojciech Szczęsny. Nasz reprezentacyjny bramkarz na gorąco dla stacji Polsat Sport powiedział:

- Zazwyczaj przy takim przebiegu meczu nie narzekam, bo wygraliśmy. Tym razem zwycięstwo jest dla nas jednak porażką. Jest duże wkurzenie. Ambicje mieliśmy takie, żeby wygrać trofeum w Europie. Niestety nie udało się. Czas na odpoczynek i ponownie będziemy o to walczyć w kolejnym sezonie.

Abstrahując od tego, czy rzut karny dla Olympique podyktowany był prawidłowo, to Juventus mający przed sobą blisko 80. minut grania powinien odrobić straty i zameldować się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Spotkanie z francuskim zespołem po raz kolejny obnażyło braki w warsztacie Maurizzio Sarriego, który od początku nie jest odpowiednim człowiekiem na ławce trenerskiej Juve. Zwycięstwo w Seria A nie jest dla "Bianchonerrich" żadnym wyzwaniem. Porażki w Pucharze oraz Superpucharze Włoch nie poprawiały notowań byłego szkoleniowca Empoli, Napoli czy Chelsea.

Tak szybkie odpadnięcie z prestiżowych rozgrywek może spowodować, że działacze Juventusu będą chcieli wstrząsnąć zespołem poprzez ewentualną zmianę trenera. Sam Sarri wydaje się męczyć w Turynie. Dodając do tego niezbyt przychylne opinię ze strony fanów, to scenariusz wydaje się być gotowy.


Avatar
Data publikacji: 8 sierpnia 2020, 12:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.