Wisła górą przy Reymonta!
Zwycięstwem „Białej Gwiazdy” zakończyło się ostatnie piątkowe spotkanie Ekstraklasy. Drużyna prowadzona przez Kazimierza Moskala pokonała Śląsk Wrocław 4:2 po bramkach Rafała Boguskiego, Donalda Guerriera i dwóch trafieniach Pawła Brożka. Gola gościom zdobył samobójczo Radosław Cierzniak i po kiksie Guzmicsa Jacek Kiełb.
Mecz pomiędzy oboma klubami był zapowiadany jako mecz przyjaźni. Wiślacy, którzy ostatnie trzy spotkania kończyli remisowym wynikiem chcieli przełamać tę passę i nareszcie wygrać. Do Krakowa piłkarze Śląska udawali się zawiedzeni remisowym rezultatem zeszłotygodniowej rywalizacji z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Piątkowy mecz z nieprzeciętnie spisującą się w lidze Wisłą miał być powrotem do ścisłej czołówki ligi piłkarzy Tadeusza Pawłowskiego. – Mecz z Wisłą na pewno będzie ciekawy, bo spotkają się dwie ofensywne drużyny. Będziemy chcieli stworzyć dobre widowisko i zdobyć punkty – mówił przed rozpoczęciem spotkania Paweł Barylski, drugi szkoleniowiec drużyny z Wrocławia.
Już na początku spotkania gospodarze stworzyli sobie dogodne sytuacje pod bramką Mariusza Pawełka. W 8. minucie Paweł Brożek nie wykorzystał dogrania Jankowskiego, a chwilę później Guerrier nie zdołał strzelić gola w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Szanse zemściły się na korzyść Śląska, który w 18. minucie objął prowadzenie na stadionie przy ulicy Reymonta. Hateley popisał się doskonałym uderzeniem z rzutu wolnego, po którym piłka odbiła się najpierw od słupka, a następnie od pleców Cierzniaka i wpadła do bramki.
W 29. minucie kibice gospodarzy cieszyli się z wyrównania swoich piłkarzy. Guerrier dośrodkował piłkę z lewej strony boiska, Burliga przedłużył do Brożka, a ten bez problemu umieścił futbolówkę w siatce. W ostatniej minucie pierwszej połowy Boguski wykorzystał fatalny błąd Celebana i w sytuacji sam na sam z Pawełkiem pewnie pokonał golkipera Śląska Wrocław. Wisła po trzech kwadransach gry prowadziła z klubem ze stolicy Dolnośląska 2:1.
Pięć minut po zmianie stron dobrą sytuację zmarnował Jankowski, który dostał podanie od dobrze dysponowanego dziś Donalda Guerriera. Haitański piłkarz w 58. minucie cieszył się ze zdobytego gola. Po dograniu po ziemi Jovicia, Guerrier pokonał Mariusza Pawełka. Gdy wydawało się, że Wisła kontroluje przebieg spotkania, do głosu doszedł Jacek Kiełb. 27-letni zawodnik po kiksie Guzmicsa bez namysłu celnie strzelił na bramkę Cierzniaka, który nie zdołał obronić precyzyjnego uderzenia rywala. W 87. minucie w akcji dwóch na dwóch Guerrier dokładnie dograł do Brożka. Paweł szczęśliwie minął Pawelca oraz Pawełka i strzelił do pustej bramki. Był to cios kończący dzieło, jakim jest pewna wygrana Wisły nad Śląskiem.
„Biała Gwiazda” nadal niepokonana w Ekstraklasie w sezonie 2015/16. Kolejny dobry mecz drużyny Kazimierza Moskala, lecz tym razem zakończony zdobytymi trzema punktami. Wisła może ze spokojem przygotowywać się do ósmej kolejki, w której zmierzy się z Górnikiem Łęczna, zaś Tadeusz Pawłowski musi pobudzić swój zespół do lepszej gry, gdyż za tydzień zagrają z trzecią drużyną poprzedniego sezonu – Jagiellonią Białystok.
Wisła Kraków – Śląsk Wrocław 4:2 (2:1)
Bramki:
Wisła Kraków: Cierzniak – Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga – Boguski (84’ Cywka), Guerrier, Mączyński, Jankowski (77’ Popović), Uryga – Brożek (90’ Crivellaro)
Śląsk Wrocław: Pawełek – Pawelec, Celeban, Kokoszka, Paraiba (26’ Zieliński) – Danielewicz (78’ Ostrowski), Hateley, Hołota, Pich, Paixao – Biliński (46’ Kiełb)
-
KontuzjeRobert Lewandowski opuści zgrupowanie reprezentacji
Mateusz Polak / 11 listopada 2024, 12:11
-
AktualnościLa Liga: Rea Sociedad zatrzymuje Barce (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 23:24
-
EkstraklasaPKO Ekstraklasa: Siedem bramek w Poznaniu. Polski klasyk dla Lecha! (WIDEO)
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 19:44
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Stal wygrywa z Puszczą. Dublet Szkurina z ławki (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 14:40
-
AktualnościOficjalnie: Ryan Babel kończy karierę
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:42
-
AktualnościPremier League: Liverpool wykorzystał wpadkę Manchesteru City. Pokonał Aston Villę i umocnił się na pozycji lidera
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 22:55