fot.
Udostępnij:

Wielkie emocje w Kielcach

Na zakończenie soboty w T-Mobile Ekstraklasie na stadionie Kolporter Arenie Korona Kielce podejmowała ostatni w tabeli Zawiszę Bydgoszcz. Spotkanie przyniosło wiele emocji.

Po fatalnym początku w rundzie jesiennej Korona Kielce od kilku kolejek imponuje forma i przed dzisiejszym meczem miała serię trzech zwycięstw z rzędu. I to właśnie "Złocisto-Krwiści" jako pierwsi objęli prowadzenie. Rozgrywający 100. mecz w Ekstraklasie w barwach Korony Kielce Piotr Malarczyk potężnym uderzeniem pokonał bezradnego w bramce Grzegorza Sandomierskiego. Po tej szybko zdobytej bramce tempo lekko spadło, ale wciąż to "Koroniarze" przeważali na boisku. Gdy wydawało się, że Korona do szatni pójdzie z jedno bramkową przewagą, do wyrównania przepięknym wolejem popisał się Michał Masłowski, który rozegrał dobre zawody.

Po zmianie stron niespodziewanie bramkę zdobyli goście. Niefortunną interwencją popisał się stoper Korony Robert Dejmek i wpakował futbolówkę do własnej siatki. Chwilę później druga żółta kartkę w meczu ujrzał Sebastian Ziajka, który tym samym osłabił zespół. Podopieczni od tego momentu raz po raz atakowali bramkę strzeżona przez Grzegorza Sandomierskiego. W 62. minucie po koronkowej akcji piłkę do bramki wpakował 34-letni Olivier Kapo, asystę zaliczył Aankour. Dla Francuskiego napastnika była to już czwarta bramka i wydaje się, że był to udany transfer. Sporo szczęścia w 78. minucie miała Korona, gdyż z rzutu wolnego w poprzeczkę uderzył Araujo. Remis wydaje się, że jest zasłużonym wynikiem. Wielkie brawa za ten mecz należą się golkiperowi Grzegorzowi Sandomierskiemu, bo w kilku sytuacjach popisał się wielkimi umiejętnościami.

Korona Kielce obecnie zajmuje 12. pozycje i ma w dorobku osiemnaście oczek. Z kolei Zawisza jest nadal czerwoną latarnią ligi, a na koncie ma jedynie osiem punktów. W następnej kolejce Korona Kielce zmierzy się u siebie z GKS-em Bełchatów, natomiast bydgoski Zawisza zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.

Korona Kielce - Zawisza Bydgoszcz 2:2 (1:1)
Malarczyk 11', Kapo 62' - Masłowski 45', Dejmek (sam) 48'

Korona: Černiauskas – Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak, Leândro – Janota (Kiełb), Jovanović, Petrow, Aankour – Trytko, Kapo

Zawisza:
Sandomierski – Ziajka, Samuel Araújo, Strąk, Wójcicki – Masłowski, Drygas (Łukowski), Goulon, Wágner (Ciechanowski), Luís Carlos – Porcellis (Kadu)


Avatar
Data publikacji: 22 listopada 2014, 19:56
Zobacz również