fot. Łukasz Przybył (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Wielkie emocje i pięć bramek w Szczecinie

W spotkaniu kończącym 26. kolejkę Ekstraklasy zmierzyły się dwie drużyny aspirujące do walki o trzecie miejsce na koniec sezonu. W Szczecinie, Pogoń podejmował Ruch Chorzów. W spotkaniu oglądaliśmy pięć bramek, a Ruch wygrał 3:2.

Już w pierwszych minutach meczu kibice Pogoni mieli powody do radości bowiem prowadzenie dla Portowców uzyskał Akahoshi. Trzy minuty po bramce Japończyka doszło do katastrofy w szeregach gospodarzy. Własnego bramkarza pokonał Adam Frączczak. W 30. minucie Pogoń znów prowadziła w meczu i to znów za sprawą Akahoshiego. W drugiej połowie Chorzowianie za wszelką cenę chcieli odrobić straty. W 61. minucie przed wielką szansą stanął Mariusz Stępiński. Napastnik gości jednak nie pokonał z jedenastu metrów Słowika. Po zaledwie dziesięciu minutach Chorzowianie znów stanęli przed szansą zdobycia bramki z rzutu karnego. Zanim do piłki podszedł Lipski, to czerwoną kartkę otrzymał golkeeper gospodarzy - Słowik. W Pogoni doszło do szybkiej zmiany, na murawie pojawił się rezerwowy bramkarzy. Jednak Patryk Lipski pewnie wykorzystał jedenastkę i doprowadził do remisu. Ten sam zawodnik na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wyprowadził Ruch na prowadzenie i ustalił wynik meczu na 3:2. Emocje w tym spotkaniu były jednak do ostatniego gwizdka, obie ekipy grały sześć minut dłużej, ale goście obronili korzystny rezultat.

Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 2:3 (2:1), Stadion Miejski im. Floriana Krygiera (Szczecin)

1:0 - Akahoshi 6'

1:1 - Frączczak 9' (bramka samobójcza)

2:1 - Akahoshi 30'

2:2 - Lipski 77' (rzut karny)
2:3 -Lipski 86'

karny niestrzelony - Stępiński 61' (Ruch Chorzów)
czerwona kartka - Słowik 72' (Pogoń Szczecin)

sędzia: B. Frankowski


Avatar
Data publikacji: 7 marca 2016, 20:10
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.