West Ham
fot. Zdjęcie: West Ham
Udostępnij:

West Ham United wygrywa Ligę Konferencji Europy UEFA!

West Ham United pokonał 2:1 ACF Fiorentinę w finale LKE w Pradze. Spotkanie zakończyło się w regulaminowym czasie gry. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Jarrord Bowen. "Młoty" po raz pierwszy w swojej historii wzniosły puchar Ligi Konferencji Europy UEFA.

Stawka dzisiejszego spotkania była ogromna dla Davida Moyesa. Szkot walczył nie tylko o uratowanie sezonu dla West Hamu, ale także o własną posadę. Londyński klub praktycznie do samego końca walczył o przetrwanie w Premier League, a gra w europejskich pucharach była dla nich bodźcem motywującym. Ten motor napędowy w postaci występów w Lidze Konferencji Europy UEFA pozwolił im dotrzeć do finału tych rozgrywek. To był najważniejszy mecz dla "Młotów" od 47 lat w europejskich pucharach. Fiorentina ostatnie główne trofeum wygrała w 2001 roku. W tym sezonie dotarła do dwóch finałów, ale pierwszy przegrała 1:2 z Interem Mediolan. Oba zespoły w krajowych rozgrywkach zajęły miejsca, które nie gwarantują udziału w europejskich pucharach, więc zwycięstwo na Fortuna Arena w Pradze było dla nich jedyną drogą powrotu do Europy w przyszłym sezonie. "Viola" w swojej drodze do Pragi w fazie pucharowej LKE pokonała Bragę, Silvasspor, Lecha Poznań oraz FC Basel. Z kolei West Ham pokonał odprawił do domu Anderlecht, Gent i AZ Alkmaar.

Młode rozgrywki

Do tej pory tylko jeden zespół wygrał Ligę Konferencyjną Europy. W inauguracyjnym finale rozgrywek w ubiegłym roku AS Roma i Feyenoord rywalizowały o miano pierwszego zwycięzcy w Tiranie (Albania). Finalnie to włoska drużyna Jose Mourinho wzniosła puchar do góry.

Brak przełamania w pierwszej połowie

West Ham United rozpoczął spotkanie z animuszem. "Młoty" utrzymywały się dłużej przy piłce na samym początku gry. Pierwszą groźną sytuację w meczu stworzyła angielska drużyna. Declan Rice próbował zaskoczyć Terracciano po nie sygnalizującym strzale, ale jego uderzenie minęło obok lewego słupka. Z czasem Fiorentina przejęła inicjatywę. Swoje ataki budowała na szerokości boiska. Ekipa Vincenzo Italiano nie przemieszczała się szybko w okolice pola karnego West Hamu po odbiorze piłki. Włosi raczej spokojnie budowali swoje akcje i czekali na odpowiedni moment ataku. Dużym zagrożeniem były dośrodkowania z bocznych stron boiska w pole karne angielskiego zespołu. W 26. minucie Cristiano Biraghi dograł precyzyjnie na głowę Nikola Milenkovic, ale jego strzał poleciał nad poprzeczkę. W doliczonym czasie gry Jović znalazł drogę do siatki po dobitce, ale bramka nie została słusznie uznana przez pozycję spaloną. W pierwszej odsłonie "Viola" łącznie wykreowała sobie siedem sytuacji bramkowych do trzech po stronie ich przeciwników.

Plastikowe kubki

Po półgodzinie gry kapitan Fiorentiny, Cristiano Biraghi, musiał zostać opatrywany przez zespół medyczny. W jego stronę poleciały plastikowe kubki, które zostały wyrzucone przez sektor zajmowany przez fanów West Hamu. Sędzie główny Carlos del Cerro Grande musiał na moment przerwać grę na czas interwencji medyków i porozumienie się z obserwatorem UEFA. Przedmiot trafił Biraghiego bezpośrednio w skórę głowy i spowodował małe rozcięcie. Sympatycy "Młotów" przez dwa pierwsze kwadranse próbowali wyprowadzić swoich przeciwników z równowagi poprzez obrzucanie ich plastikowym pojemnikiem.  Najgorzej potraktowany był zawodnik, który podchodził do wykonywania rzutu rożnego

Impas strzelecki przełamany w drugiej połowie

Tuż po zmianie stron Vincenzo Italiano wprowadził Cabrala w miejsce Jovicia. Po pierwszym kwadransie drugiej połowy obie ekipy się rozstrzelały. W 58. minucie spotkania Biraghi dotknął piłkę ręką w polu karnym, wytrącając ją tym samym Jarrordowi Bowenowi. Sędziowie VAR, po analizie, zasugerowali głównemu arbitrowi udanie się do monitora. Po wnikliwym sprawdzeniu sytuacji decyzja mogła być tylko jedna - rzut karny. Egzetutorem "jedenastki" był Said Benrahma, który pewnym strzałem pokonał Terracciano. Fortuna Arena eksplodowała radością. Jednak zaledwie po pięciu minutach została ona mocno stonowana przez Giacomo Bonaventura. 33-letni środkowy pomocnik wyrównał wynik na 1:1 po strzele w lewy, dolny róg. W dodatku został najstarszym Włochem w finale największych europejskich rozgrywek (33 lata i 289 dni) od 2005 roku. Kiedy wydawało się już, że będziemy potrzebować dogrywkę do wyłonienia zwycięzcy, wszystkich wyprowadził z błędu Jarrord Bowen. Anglik otrzymał podanie na wolne pole gry, wygrał sprint z piłkarzami Fiorentiny i wpakował piłkę do siatki.

 

07.06.2023 rok, finał Ligi Konferencji Europy UEFA, Fortuna Arena (Praga)

ACF Fiorentina - West Ham United 1:2 (0:0)

Said Benrahma 62', Jarrord Bowen 90' - Giacomo Bonaventura 67'

Fiorentina: Terracciano - Dodo, Milenković, Ranieri (Igor 84'), Biraghi - Bonaventura, Amrabat, Mandragora - Gonzalez, Jović (46' Cabral), Kouame (Saponara 62')

West Ham: Areola - Coufal, Zouma (Kehrer 61'), Aguerd, Emerson - Soucek, Rice, Paqueta - Bowen, Antonio (Ogbonna 90+4'), Benrahma (Fornals 76')

Żółte kartki: Mandragora, Duncan, Milenković  - Benrahma, Aguerd, Amrabat, Bowen

Sędzia: Carlos del Cerro Grande


Avatar
Data publikacji: 7 czerwca 2023, 23:05
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.