W Londynie będzie gorąco! Chelsea zmierzy się z Liverpoolem
Już dziś na Stamford Bridge jedno z najważniejszych spotkań obecnego sezonu Premier League. W Londynie zmierzą się ekipy The Blues i The Reds, czyli najpoważniejsi kandydaci do zagrożenia drużynom z Manchesteru w walce o mistrzostwo.
O godzinie 21 na boisko wybiegną podopieczni Jurgena Kloppa i Antonio Conte, dwóch najbardziej chyba charyzmatycznych osób w Europejskiej piłce. Obaj chcą, aby ich piłkarze grali ofensywną piłkę, oba zespoły zdobywają w tym sezonie dużo bramek, oba też mają problem z zachowaniem czystego konta. Wydaje się, że jest to idealny wręcz przepis na prawdziwe piłkarskie widowisko.
Chelsea:
Londyńczycy pod wodzą Antonio Conte wydają się powoli podnosić po niepowodzeniach zeszłego sezonu. Obecne rozgrywki zaczęli od czterech kolejnych zwycięstw w lidze i pucharze. Ostatni mecz, wyjazd na Liberty Stadium do Swansea, zakończył się co prawda remisem 2:2, ale piłkarze Chelsea mieli prawo być zadowoleni ze swojej gry (zwycięstwo odebrały im błędy sędziego Marrinera). The Blues grają efektownie i skutecznie, potrafią zdominowąc swoich rywali. Świetnie spisuje się Eden Hazard, Diego Costa znów jest zabójczo skuteczny, a pozyskany z Leicester N'golo Kanté zabezpiecza środek pola niczym stalowa ściana. Coraz ważniejszym ogniwem w zespole Conte jest brazyijczyk Oscar, który pod wodzą Mourinho długo nie mógł odnaleźć wysokiej formy. 25-letni pomocnik zaliczył w tym sezonie świetny start, pracując jak wół zarówno w ataku, jak i w defensywie.
Problemem w grze Chelsea może być po raz kolejny obrona. Pod nieobecność Johna Terry'ego na pozycji stoperów zagrają najprawdopodobniej David Luiz i Gary Cahill, którzy w żadnym wypadku nie gwarantują bezpieczeństwa pod bramką Thibauta Courtois. Conte będzie musiał także zwrócić szczególną uwagę na Diego Costę, który w poprzednich meczach z Liverpoolem miewał problemy z opanowaniem emocji i łatwo zbierał kartki.
Liverpool:
Drużyna Jurgena Kloppa w końcu zaczyna grać słynny "Heavy-metal football", o którym niemiecki trener mówił już w czasie swojego pobytu w Borussii Dortmund. The Reds grają z niesamowitą wręcz intensywnością. Po stracie piłki błyskawicznie doskakują do rywali, świetnie czują się w wysokim pressingu, a ich kontrataki są wyjątkowo trudne do zatrzymania. Główną siłą napędową zespołu są obecnie Roberto Firmino i Sadio Mané, którzy dzięki swojej szybkości i technice świetnie ze sobą współpracują i nie mają problemu by uciec obrońcom.
Podobnie jak w przypadku Chelsea, Liverpool nie ma się czym chwalić jeśli chodzi o blok defensywny - 7 goli straconych w 4 spotkaniach to fatalny wynik. W ostatnim spotkaniu Klopp ustawił w linii obrony Clyne'a, Matipa, Lucasa i Milnera, i choć mecz został przez the Reds wygrany 4-1, to błędów było co nie miara. Bramkarzy, których Niemiec ma do dyspozycji, też można określić co najwyżej jako solidnych.
Czego spodziewać się w dzisiejszym meczu? Bramek, oczywiście. Biorąc pod uwagę nastawienie i możliwości obu drużyn, szykuje się 90 minut otwartej, pozytywnej piłki. Mój typ na dziś to zwycięstwo Chelsea wynikiem 4:2.
-
AktualnościLiga Mistrzów: Barca wygrywa z Crveną! Dublet Lewego (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 6 listopada 2024, 23:23
-
AktualnościLiga Mistrzów: Milan zdobywa Bernabeu (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 5 listopada 2024, 23:23
-
PolecanePech Casha. Poznał diagnozę
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 15:38
-
1 Liga PolskaBetclic 1 Liga: Wisła traci punkty z GKS-em Tychy
Michał Szewczyk / 4 listopada 2024, 20:51
-
AktualnościTrzy ekstraklasowe mecze! Znamy pary 1/8 finału Pucharu Polski
Michał Szewczyk / 4 listopada 2024, 16:43
-
AktualnościOficjalnie: Lech Poznań złożył odwołanie ws. czerwonej kartki Michała Gurgula
Victoria Gierula / 4 listopada 2024, 16:27