fot. runforest.pl
Udostępnij:

Tylko u nas! Rozmowa z Mateuszem Święcickim

Redaktor "Piłkarskiego Świata" Kamil Gieroba po meczu z Gibraltarem rozmawiał z dziennikarzem "Wirtualnej Polski" i komentatorem "Eleven Sports" Mateuszem Święcickim.

Kamil Gieroba: Za nami mecze z Gibraltarem i z Niemcami. Z jednej strony totalny outsider w naszej grupie, a z drugiej mistrzowie świata. Według Ciebie ile dały nam te mecze?

Mateusz Święcicki: Myślę, że dużo dały Adamowi Nawałce pod kątem nowej strategii i nowego pomysłu, który się nie sprawdził. Do tej pory ceniliśmy go za pomysły, które zdawały egzamin jak na przykład gra dwójką napastników w pierwszym meczu z Niemcami, albo na postawienie w tym meczu na Tomasza Jodlowca, czy też Artura Jędrzejczyka na lewej obronie. Zawsze te wybory Nawałki broniły się, natomiast w meczu rewanżowym z Niemcami Arkadiusz Milik jako pomocnik nie wiedział jak grać w defensywie i to jest taka pierwsza odpowiedź, że nie warto majstrować przy formacjach ofensywnych, druga pozytywna odpowiedź jest taka, że Maciej Rybus to dobry, solidny lewy obrońca. Gorzej już było z wynikiem, ale nie ukrywajmy, że ja też brałem pod uwagę porażkę z Niemcami. Tak naprawdę jest status quo. Wiemy, że wszystko rozwiąże się w ostatnich meczach ze Szkocją i z Irlandią.

Kamil Gieroba: No właśnie, jak powinniśmy wyjść nastawieni na te dwa ostatnie mecze? Z jednej strony to decydujące spotkania, ale z drugiej optymistyczne jest to w październiku zazwyczaj lubimy grać ważne mecze.

Mateusz Święcicki: To są takie mecze być albo nie być. Równie dobrze możemy obydwa mecze wygrać, albo wygrać tylko pierwszy i przy porażce Irlandii jesteśmy na EURO, albo po tych dwóch meczach możemy być w katastrofalnych nastrojach. To jest właśnie pasjonujące, że wciąż ta walka jest otwarta i najważniejsze jest to, że nie wygasły emocje. Moim zdaniem o wszystkim przesądzi mecz z Irlandią. Wystarczy tylko pomyśleć jaka będzie atmosfera, ile będzie spekulacji i jak będzie nakręcona machina medialna na to spotkanie.

Kamil Gieroba: Szkocja i Irlandia grają typowo brytyjski football, ale trzeba też chyba przygotować się na bardzo agresywną grę...

Mateusz Święcicki: Myślę, że zwłaszcza ze Szkocją to będzie "mecz na noże". Szkocja ma fantastyczny hymn, który pokazuje ich charakter. Przy okazji polecam odsłuchanie sobie w wersji Amy Macdonald "Flowers of Scotland". I właśnie tego meczu się boję, że przegramy. Zwłaszcza, że Szkoci walczyli jak równi z równym z Niemcami. Szkocja to jedyny zespół z którym prawie przegraliśmy u siebie, bo prowadzili już 2:1 i to jedyny zespół, który strzelił nam dwa gole na Stadionie Narodowym. Ten mecz będzie cholernie trudny. Zresztą te ostatnie spotkanie ze Szkotami Robert Lewandowski skończył z dziurą w nodze, więc tego meczu bardziej obawiałbym się niż meczu z Irlandią.

Kamil Gieroba: Czyli Twoim zdaniem mecz ze Szkocją rozda wszystkie karty?

Mateusz Święcicki: Tak, mecz ze Szkocją odpowie nam, czy będziemy mieli przedłużone szanse na awans, czy nie. Poza tym obawiam się, że jeżeli te spotkanie przegramy, to też spadną nam morale przed Irlandią. Będziemy zespołem, który będzie pod presją. Jakby nie patrzeć dotąd zespół Nawałki nie grał żadnego meczu pod presją. Wygraliśmy pierwszy mecz Niemcami, który jakbyśmy przegrali, to nikt nie miałby pretensji. Na bazie tego zwycięstwa budowaliśmy kolejne sukcesy. Właśnie obawiam się, że jak staniemy do tego ostatniego meczu z Irlandią pod presją, to nie damy rady.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 8 września 2015, 1:36
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.