
Trent Alexander-Arnold: Włożyliśmy dziś wiele wysiłku i zdobyliśmy ten punkt
Trent Alexander-Arnold był zadowolony ze sposobu, w jaki Liverpool wywalczył punkt z Manchesterem City.
Uderzenie wicekapitana The Reds było odpowiedzią na gola Erlinga Haalanda, dzięki czemu obie drużyny podzieliły się punktami.
O tym, czy wynik był krokiem naprzód dla Liverpoolu...
- Myślę, że to zdecydowanie lepszy wynik niż ten, który osiągnęliśmy tutaj w zeszłym roku. Szczerze mówiąc, nie mieliśmy tu zbyt wielu dobrych wyników. Ale to mecz o punkty; bierzemy punkt. To nie był nasz niesamowity występ. Ale tak jak mówię, bierzemy punkt. Mieliśmy swoje szanse na zwycięstwo - zaznaczył reprezentant Anglii.
Na temat ogólnego występu drużyny...
- Nie sądzę, abyśmy zagrali szczególnie dobrze, zwłaszcza w pierwszej połowie. Ich formacja i sposób, w jaki się ustawili, naprawdę stanowiły dla nas wyzwanie. Trudno się przeciwko nim gra. Przegrupowaliśmy się w przerwie. Myślę, że na drugą połowę wyszliśmy z nieco lepszym planem na grę. To zawsze jest trudne, podświadomie, kiedy grasz przeciwko Man City, masz dużo szacunku dla drużyny i sposobu, w jaki grają. Więc automatycznie myślisz, że nie możesz tak naprawdę zbliżyć się do graczy i trochę się od nich odsuwasz.
Na temat tego, czy środek pola był skondensowany przez obie drużyny...
- Zdecydowanie tak. Myślę, że wiele ze sposobów, w jakie nas atakowali były prowadzone z boku boiska. Mają piłkarzy, którzy naprawdę potrafią manipulować piłką. Trudno jest się do nich zbliżyć. Uważam, że w drugiej połowie byliśmy dużo lepsi i mieliśmy swoje szanse, które wykorzystaliśmy.
O tym, jak dużą rolę odegrał w grze zarówno w środku pola, jak i w obronie...
- Myślę, że potencjalnie istniał plan gry, aby powstrzymać mnie przed otrzymaniem piłki w środku pola, przynajmniej tak to wyglądało, szczególnie w pierwszej połowie... trochę obstawiania. Wydaje mi się, że Bernardo [Silva] był bardzo blisko mnie, kiedy schodziłem do środka. Mogę się mylić i gadać bzdury, ale jestem pewien, że taki był plan gry. Chodziło więc o to, by próbować dostać się do piłki na różne sposoby i myślę, że się do tego dostosowałem.
O swoim golu i tym, co zobaczył...
- Okazja - to wszystko. Dostałem piłkę od Mo i myślałem, że trafię w bramkę. Wystarczyło tylko dotknąć piłkę i posłać ją w poprzek bramki. Tego potrzebowaliśmy jako zespół - podkreślił Trent.
Na temat tego, czy coś buduje się w Liverpoolu...
- Na pewno. Wiele razy graliśmy dużo lepiej przeciwko Man City i przegrywaliśmy. Więc przyjazd tutaj i zdobycie punktu jest dla nas dobrym wynikiem. To było coś, czego potrzebowaliśmy jako zespół i myślę, że to po prostu zaszczepia w nas wiarę - podsumował na koniec wicekapitan Liverpoolu.
"We've dug in deep today and got that point"
Trent Alexander-Arnold's reaction to #MCILIV draw
— Liverpool FC (@LFC) November 25, 2023
-
PolecaneOficjalnie: Chelsea ma nowego pomocnika
Kamil Gieroba / 3 czerwca 2025, 12:07
-
AktualnościOficjalnie: Cruz Azul z Pucharem Mistrzów CONCACAF
Wiktor Palmowski / 2 czerwca 2025, 18:11
-
1. liga polska typyOficjalnie: Wisła Płock wraca do ekstraklasy!
Wiktor Palmowski / 1 czerwca 2025, 20:37
-
Kwadrans futboluPSG dało Interowi historyczne lanie! Pogrom w finale Ligi Mistrzów! I KWADRANS FUTBOLU #162
Rafał Makowski / 1 czerwca 2025, 14:42
-
EkstraklasaOficjalnie: Korekta w sztabie Lecha Poznań
Kamil Gieroba / 31 maja 2025, 21:12
-
News dniaTrent Alexander-Arnold oficjalnie w Realu Madryt!
Wiktor Palmowski / 30 maja 2025, 17:30