Transferowa karuzela BVB. Gotowi do walki o mistrzostwo?
Borussia Dortmund w ostatnich tygodniach wybrała się na wielkie zakupy i do klubu dołączyła plejada zawodników. Od wielkiego talentu Ousmane'a Dembele, po syna marnotrawnego Mario Goetze i wielką gwiazdę Andre Schuerrle. Jak wygląda sytuacja kadrowa BVB po małej rewolucji? Gotowi do walki o najwyższe cele?
Zaufanie kluczem do sukcesu
Po odejściu Jurgena Kloppa Borussia Dortmund szybko wróciła do walki o czołowe pozycje w Bundeslidze. Thomas Tuchel dokonał tego bez spektakularnych transferów, bo zaufanie do swoich nowych podopiecznych przyniosło nadspodziewane efekty. Drużyna zmagająca się z wielkim kryzysem potrafiła się odbudować i do końca walczyć o mistrzostwo. Jednak po udanym sezonie przychodzi znienawidzony okres przez trenerów - okno transferowe. Wówczas z klubem żegnają się największe gwiazdy, które trzeba zastąpić i w przypadku BVB zadanie jest o tyle trudniejsze, że budżet jest ograniczony.
Odejście gwiazd
Tym bardziej wrażenie robią trzy nazwiska, które postanowiły zmienić barwy klubowe. Ilkay Gundogan, Henrikh Mkhitaryan oraz były kapitan Mats Hummels. Cała trójka w poprzednim sezonie tworzyła filar BVB i ich odejście dla wielu wydawałoby się katastrofą, ale nie dla włodarzy Borussi, którzy szybko znaleźli następców i to za rozsądne pieniądze.
Wzmocniona defensywa
Po odejściu Matsa Hummelsa w linii defensywy utworzyła się luka, więc transfer środkowego obrońcy był konieczny. W mediach wiele mówiono o zainteresowaniu Kamilem Glikiem, jednak BVB zdecydowało się ściągnąć utalentowanego Marca Bartrę, który w FC Barcelonie nie miał miejsca w podstawowej jedenastce. W Bundeslidze Hiszpan ma odbudować formę i pokazać swój potencjał, którego jak dotąd nie miał okazji udowodnić. Nadmierny zachwyt tonuje prezes Hans-Joachim Watzke, który nie chce nakładać na 25-latka zbyt dużej presji - Uważamy, że to bardzo utalentowany gracz, niemniej jednak, nie chcemy przeciążyć go naszymi oczekiwaniami - powiedział prezes BVB. Oprócz Bartry do klubu z Dortmundu dołączył mistrz Europy Raphael Guerreiro. Portugalczyk na EURO 2016 był jednym z objawień turnieju i w ekipie z Signal Iduna Park ma rywalizować z Marcelem Schmelzerem, który często zmaga się z kontuzjami.
Utalentowana pomoc
W linii pomocy głównym kreatorem gry jest Julian Weigl, który teraz będzie musiał radzić sobie bez Ilkaya Gundogana, potrafiącego wziąć ciężar gry na siebie. Niemieckiego pomocnika zastąpił Sebastian Rode, który po nieudanej przygodzie w Monachium, chce udowodnić swoją wartość w drużynie wicemistrza Niemiec. Transfer Rode może dziwić, bo Tuchel preferuje raczej uzdolnionych technicznie zawodników, a byłego piłkarza Eintrachtu do takich trudno zaliczyć. Wydaje mi się, że w BVB znów 25-latek będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego, bo do ekipy z Dortmundu dołączył także Mikel Merino, który może być objawieniem nadchodzącego sezonu. Przebojowy Hiszpan potrafiący przechwycić piłkę oraz zagrać crossowe podanie w pole karne przeciwnika może zawojować niemieckie boiska. - Mikel to wielki talent hiszpańskiej szkoły piłkarskiej. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się dopiąć jego transfer. - skomentował Michael Zorc, który nie krył zadowolenia z tego transferu.
Powrót syna marnotrawnego
Odejście Mario Goetze z Borussi Dortmund do największego rywala z Monachium zostało negatywnie przyjęte przez kibiców BVB. Jednak po nieudanej przygodzie w Bayernie Mario Goetze wraca "na stare śmieci" i czeka go trudne zadanie. - Widzę w jego osobie filar naszej drużyny. Nie będzie to dla niego łatwa droga, ale wszyscy cieszymy się już, że będziemy mogli podążać nią razem z nim. - skwitował transfer Niemca szkoleniowiec Borussi Dortmund. Czy "złote dziecko" odbuduje formę w swoim byłym klubie? Wiele na to wskazuje, bo Thomas Tuchel już w poprzednim sezonie pokazał, że potrafi zaufać swoim podopiecznym. Przykładem jest chociażby Ormianin Henrikh Mkhitaryan, który pod wodzą niemieckiego szkoleniowca odżył i wreszcie grał na swoim wysokim poziomie. Goetze już nie będzie musiał się martwić o swoją pozycję w klubie, a całą uwagę ma skupić przede wszystkim na treningu, co ma zaprocentować w najbliższej przyszłości, o czym zapewnia trener BVB - Myślę, że Mario potrzebuje w pierwszej kolejności zaufania ze strony klubu. Musi poczuć się chciany. Wówczas będzie mógł koncentrować się na aspektach czysto sportowych. Spróbujemy obdarować go tym zaufaniem. Nie chcemy prognozować. Będziemy wspierać go i pomagać mu, by ten wrócił na szczyt. - powiedział Thomas Tuchel.
Zabójczy atak
W ekipie z Dortmundu wzmocnienia objęły również ofensywę, co również jest zrozumiałe, bo odejście Henrikha Mkhitaryana na pewno nie ucieszyło Thomasa Tuchela. Tutaj BVB postanowiło nie ryzykować i postawiło na Andre Schuerrle, który cieszy się sporym szacunkiem na europejskim rynku. Tego właśnie szukała Borussia, co potwierdził Michael Zorc - Andre Schuerrle to reprezentant Niemiec o wielkim potencjale ofensywnym. Mimo, że ma dopiero dwadzieścia pięć lat dysponuje wielkim doświadczeniem zdobywanym latami na boiskach europejskich. Jakość, jaką posiada będzie bezcenna dla naszego zespołu. - skomentował dyrektor sportowy BVB. Zabójcze trio w ataku Schuerrle ma tworzyć z Pierre-Emerickem Aubameyang'em oraz Marco Reusem. Na papierze wygląda to imponująco i pozostaje to udowodnić na boisku. Oprócz 25-latka ofensywę Borussi wzmocniły dwa talenty, które w Dortmundzie powinny czuć się jak ryby w wodzie. Mowa tutaj oczywiście o Emre Morze oraz Ousmane Dembele. Pierwszy z nich odpoczywa jeszcze po EURO 2016, natomiast Dembele znakomicie spisuje się w sparingach i jest chwalony przede wszystkim przez dyrektora sportowego BVB - Ousmane może grać na niemal każdej pozycji w ofensywie. Jest bardzo dobry w pojedynkach jeden na jeden, obunożny, dysponuje znakomitą techniką i stanowi poważne zagrożenie pod bramką rywala. - powiedział zachwycony Michael Zorc.
W Dortmundzie Thomas Tuchel tworzy niezłą paczkę, która już teraz jest gotowa zawojować Europę, a w dodatku ma bardzo perspektywiczny zespół, mogący wreszcie zagrozić Bayernowi Monachium, który obecnie jest poza zasięgiem rywali. Jeśli BVB ominie plaga kontuzji, to są gotowi powalczyć w Lidze Mistrzów o ćwierćfinał, a w Bundeslidze do końca naciskać Bawarczyków. Czy są gotowi już na triumf w Bundeslidze? Moim zdaniem jeszcze nie w tym sezonie, ale za rok powinni dorosnąć do miana mistrza Niemiec.
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
BundesligaPiszczek z mocną pozycją w Dortmundzie? "Ma wielki wpływ"
Kamil Gieroba / 14 grudnia 2024, 13:55
-
BundesligaBorussia Dortmund wydała krótki komunikat odnośnie kontuzji Nico Schlotterbecka
Victoria Gierula / 12 grudnia 2024, 16:09
-
1 Liga PolskaWisła Płock żegna napastnika. Ponad 100 występów w klubie
Kamil Gieroba / 12 grudnia 2024, 12:16
-
1 Liga PolskaPodsumowanie rundy jesiennej Warty Poznań. Kto największym wygranym Piotra Klepczarka?
Karolina Kurek / 10 grudnia 2024, 10:59
-
Niższe ligiWieczysta znowu z głośnym transferem. Doświadczenie w Ekstraklasie i Serie A
Kamil Gieroba / 9 grudnia 2024, 20:55