blank
fot. Szymon Marciniak (sędzia) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Szymon Marciniak: Jedziesz do domu, jak zbity pies

Szymon Marciniak był gościem programu „Hejt Park” na youtube’owym Kanale Sportowym. 39-letni sędzia opowiedział o pracy arbitra, największych błędach popełnionych na boisku oraz o specyfice kibicowania w Polsce.

Szymon Marciniak to najprawdopodobniej najlepszy i najbardziej rozpoznawalny sędzia w Polsce. W swoim CV może zapisać sędziowanie meczów w Ekstraklasie, Lidze Mistrzów, Lidze Europy, a nawet w arabskiej ekstraklasie. Sędzia pochodzący z Płocka znalazł się w gronie arbitrów powołanych na mistrzostwa świata w Rosji w 2018 roku.

39-letni arbiter był gościem najnowszego odcinka „Hejt Park” emitowanego przez Kanał Sportowy. Marciniak podzielił się swoimi przemyśleniami oraz historiami, które wcześniej nie zostały opowiedziane.

- Ubliżanie stało się popularne. Dzisiaj dla fanów jest to element kibicowania, dla nas to nic związanego z piłką nożną. Staram się tego nie słyszeć. Człowiek jest tak skupiony na boisku, że to tak bardzo do nas nie dochodzi, ale czasami to słyszysz – przyznał.

- W życiu sędziego jest tak, że czasem wracasz do szatni i sądzisz, że wszystko jest dobrze, a tuż po tym dowiadujesz się, że coś poszło nie tak. Przykładem może być mecz Lecha z Legią, gdzie gol padł ze spalonego. Od razu dostałem wiadomości, że wszystko fajnie, ale bramka nie powinna być zaliczona. Po czymś takim w szatni zapada grobowa cisza. Jedziesz do domu, jak zbity pies, bo jedna decyzja przekreśla całą pracę, jaką wykonałeś - dodał.

Szymon Marciniak opowiedział, co sądzi o wznowieniu rozgrywek PKO Ekstraklasy.

- Na początku nie byłem optymistą, co do planu wznowienia rozgrywek, ale po tym, jak stało się jasne, że dopiero za miesiąc ruszamy z rozgrywkami, patrzę na to bardzo spokojnie – ocenił.

Marciniak odniósł także się do błędu popełnionego podczas meczu Tottenham vs Juventus w Lidze Mistrzów.

- Nieodgwizdany karny po faulu Vertonghena na Douglasie Coście? Był to mój pierwszy duży błąd w Europie. Mógł to być mój fantastyczny rok. Pachniało czymś wielkim. Daliśmy ciała w tak prostej sytuacji, że do dziś nie mogę tego zrozumieć i nie mogę się z tym pogodzić. Tam było kilka cięższych decyzji. Ten mecz był trudny. Popełniłem błąd w najprostszej sytuacji, gdy nie odgwizdałem rzutu karnego dla Juventusu. Szczerze mówiąc, skrzywdziłem Juventus. Ten mecz leży mocno w moim sercu. To jest moment, który zabrał mi fajne chwile. To był mój pierwszy kryzys. Sposób, w jaki się pomyliliśmy, był niegodny klasy sędziów elity. - przyznał Marciniak.

-Podoba mi się angielski styl, ale on też nie jest perfekcyjny. Na pewno jest mi jednak bliżej do niego niż np. do hiszpańskiego stylu sędziowania. Należy jednak zauważyć, że hiszpańscy sędziowie są najlepiej przygotowani fizycznie w Europie – podsumował.

Źródło: Kanał Sportowy, własne


Avatar
Data publikacji: 30 kwietnia 2020, 12:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.