Wojciech Szczęsny
fot. Piłkarski Świat
Udostępnij:

Szczęsny: Wszyscy mi mówili, jak głupi bym był, gdybym się nie zgodził

Wojciech Szczęsny miesiąc temu ogłosił zakończenie sportowej kariery. Po kilku tygodniach ją wznawia, podpisując roczny kontrakt z Barceloną.

To scenariusz rodem z filmu. Po EURO 2024 jasne stało się, że bramkarz żegna się z reprezentacją Polski. Niedługo potem Juventus postawił na innego golkipera. Początkowo 34-latek opuścił Turyn i ogłosił zakończenie kariery zawodniczej. Wszystko po to, by poświęcić wreszcie czas rodzinie.

Wszystko zmieniło się, gdy kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen, co wykluczy go do końca sezonu 2024/25. Barcelona awaryjnie skontaktowała się ze Szczęsnym. A ten nie ukrywa, że sporą rolą przy transferze miał jego kolega - Robert Lewandowski.

– Lewandowski był pierwszą osobą, która do mnie zadzwoniła, aby porozmawiać i zapytać o tej możliwości, bo byłem już gotowy na emeryturę. Trzeba było mnie trochę przekonać, bo na początku nie byłem pewien, czy jestem gotów na nowe wyzwanie. Potem rozmawiałem z moją rodziną, moimi przyjaciółmi, wszyscy mi mówili, jak głupi bym był, gdybym się nie zgodził – mówi w pierwszym wywiadzie po podpisaniu kontraktu.

To moment dużej dumy. Szczerze mówiąc, byłem gotowy na emeryturę, byłem szczęśliwy – dodał – Bycie tutaj przez pierwsze kilka dni, w mieście, widząc, jak ludzie mnie traktują, jak to jest dla nich ważne, to wypełnia mnie dumą, bycie częścią tej niesamowitej rodziny.

Można powiedzieć, że polscy kibice przeżywają niesamowty czas. Ważnymi ogniwami Barcelony będą teraz dwaj biało-czerwoni: Lewandowski i Szczęsny. A przecież w kobiecej drużynie kluczową postacią jest również Ewa Pajor.

Źródło: FC Barcelona


Kamil Gieroba
Data publikacji: 2 października 2024, 17:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.