fot.
Udostępnij:

Szczęście dla Niebieskich

W meczu kończącym 3 kolejkę T-Mobile Ekstraklasy Korona Kielce przed własną publicznością przegrała 2-1 z Ruchem Chorzów.

Początek dzisiejszego spotkania należał do gospodarzy, którzy już od pierwszej minuty niebezpiecznie atakowali na bramkę Putnockiego. W 4 minucie strzałem głową próbował zaskoczyć bramkarza Pylypchuk, jednak jego zagranie nie napsuło specjalnie krwi bramkarozwi Ruchu. Cztery minut później kibice zobaczyli pierwszego gola w tym meczu, Paweł Sobolewski dośrodkował w pole karne z prawej strony, wrzutka pomocnika Korony minęła wszystkich zawodników i w sposób nieoczekiwany wleciała do bramki. Kolejne fragmenty dzisiejszych zawodów upłynęły pod zniakiem ataków Ruchu Chorzów, ale ogromne starania gości nie przynosiły wymiernego efektu. W 34 minucie sprytnie spod opieki rywala uwolnił się Visnakovs i efektownym strzałem w lewy róg bramki nie dał szans Treli. W barwach Niebieskich na częste szarże decydował się Gigołajew. Przed końcem pierwszej odsłony żółtym kartnikiem został ukarany Koj za spóźniony wślizg w nogi szybkiego Cebuli.

W drugiej połowie na licznych spalonych gracze Ruchu Chorzów. W 57 minucie znakomitą szansę na zmianę wyniku miał Lipski, lecz uderzenie z kilkunastu metrów minęło światło bramki. Doskonałą pracę w tej akcji wykonał Gigołajew, który ładnie minął dwóch przeciwników i wystawił futbolówkę swojemu klubowi partnerowi. Moment po tej sytuacji na boisko wszedł Tomasz Zając, a opuścił je Paweł Sobolewski. Inicjatywę przejęli chorzowianie, ale zawsze brakowało szczęścia w końcowych fazach. W 69 minucie debiut w składzie Ruchu Chorzów zaliczył Mariusz Stępiński, zastąpił na placu gry Marka Zieńczuka. Minutę później żółtą kartkę za spóźniony atak w piłkę obejrzał Visnakovs. Okres między 72 a 73 minutą to czas zmian: Trytko za Przybyłę oraz Iwański w miejsce Lipskiego. 81 minuta przyniosła wymarzonego gola dla Niebieskich, genialnym zagraniem w stylu Pirlo popisał się Grodzicki, piłkę przejął Visnakovs, niepokryty przez obronę kąśliwym płaskim uderzeniem pokonał Trelę. Końcówka spotkania należała do Putnockiego, który fenomenalnie bronił uderzenia z bliskiej odległości Przemysława Trytki. Tuż przed samym gwizdkiem z boiska został zdjęty Visnakovs, a wprowadzony Szyndrowski. Sędzia Bartosz Frankowski zagwizdał koniec spotkania.

Korona Kielce 1 – 2 Ruch Chorzów

Kielce, 03.08.2015. 18:00

Arbiter główny: Bartosz Frankowski (Toruń)

Skład Korony Kielce: Trela - Gabovs, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak - Sobolewski, Fertovs, Jovanović, Cebula, Pyłypczuk - Przybyła

Skład Ruchu Chorzów: Putnocky – Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy – Surma, Urbańczyk – Zieńczuk, Lipski, Gigołajew – Visnakovs

Strzelcy dla Korony: Sobolewski (8')

Strzelcy dla Ruchu: Visnakovs (34'), Stępiński (81')

Żółte kartki dla Korony:brak

Żółte kartki dla Ruchu: Koj (43'), Visnakovs (70'), Lipski (74')


Avatar
Data publikacji: 3 sierpnia 2015, 20:29
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.