Super mecz w Mediolanie
Mówisz Serie A, a myślisz catenaccio. To włoskie słowo opisuje taktykę, która oparta jest o bardzo dobrą grę w obronie. Do dzisiaj wiele kibiców uważa, że liga z półwyspu Apenińskiego jest nudna i pada tam mało bramek i dlatego nie ogląda tych rozgrywek. Mecz Milan - Sassuolo udowodnił jednak po raz kolejny, że nie warto kierować się stereotypami.
Spoglądając na skład Rossonerich można było zauważyć, że od początku rozpoczną mecz Gustawo Gomez i Luiz Adriano. O ile występ Brazylijczyka był przewidywany przez różne źródła, to Paragwajczyk w pierwszej jedenastce za Alessio Romagnolego był sporym zaskoczeniem. Serwis MilanNews.it wyjaśnił jednak, że Włoch podczas wczorajszego treningu w Milanello został mocno uderzony i to uniemożliwi mu grę w dzisiejszym pojedynku.
Pierwsza połowa rozpoczęła się dobrze dla gospodarzy. Piłkę przed 30 metrem od bramki otrzymał Giacomo Bonaventura, który trochę ją podholował i oddał strzał w stronę bramki Sassuolo. Futbolówka po drodze zmieniła kierunek po kontakcie z jednym z piłkarzy gości i bramkarz musiał wyciągać ją z siatki. Milan prowadzi 1-0 po zaledwie 9 minutach. Rossoneri nie nacieszyli się jednak długo z prowadzenia. Dosłownie minutę później był już remis 1-1. Politano wykorzystał bierność obrońców i oddał strzał, który swoją drogę zakończył w bramce Gigio Donnarummy. Do podsumowania pierwszej części gry warto dodać jeszcze, że na trybuny wyleciał trener Vincenzo Montella (akcja działa się już po gwizdku, który oznajmiał przerwę).
Od początku drugiej połowy na placu gry pojawił się M'Baye Niang, który zmienił Luiza Adriano. W 54 minucie goście obieli prowadzenie. Piękne podanie w pole karne wykonał Pellegrini, futbolówka doleciała do Francesco Acerbiego i były obrońca Milanu bez problemu umieścił ją w siatce. Od gola minęło 120 sekund, a tablica wyników wskazywała 1-3. Pellegrini wymienił podania z Defrelem, wpadł w pole karne, bardzo łatwo oszukał Gustavo Gomeza i precyzyjnym strzałem z lewej nogi sprawił, że Gigio Donnarumma musiał kolejny raz się nachylić, aby wyciągnąć piłkę ze swojej bramki. Wydawało się, że na tym mogą zakończyć się dzisiejsze emocje ... ale nic bardziej mylnego, one dopiero się rozpoczynały! W 59 minucie plac gry w towarzystwie przeraźliwych gwizdów opuszczał kapitan Riccardo Montolivo, a za niego pojawił się na murawie młody Manuel Locatelli. Na zegarze mamy 68 minutę, futbolówkę dostaje M'Baye Niang, Francuz przemierza z nią kilka metrów i po walce w polu karnym z dwoma obrońcami gości, upada. Sędzia wskazuje na calcio di rigore. Do wapna podchodzi Carlos Bacca i po raz szósty w tym sezonie zapisuje się w protokole meczowym jako strzelec gola. Kolumbijczyk kolejny raz pokazuje, że nie jest bez szans w walce o capocannoniere 2016/17. W 73 minucie meczu można było zacząć zbierać szczękę z podłogi. Dośrodkowanie z rzutu rożnego zostaje wybite przez obrońców Sassuolo, ale na granicy pola karnego czeka na nią Manuel Locatelli. 18- letni Włoch przepięknie uderza w stronę bramki gości i ... mamy remis. 3-3 na San Siro! Zaledwie 240 sekund później znów mamy korner Milanu. Krótki rozegranie, później piłka zostaje wycofana przed szesnastkę do M'Baye Nianga. Francuz jakby od niechcenia, lewą nogą dośrodkowuje, a na futbolówkę nabiega Gabriel Paletta, który ustala wynik spotkania na 4-3. W końcówce klub z Mapei Stadium jeszcze zaatakował, ale dobrze w bramce zachował się Gigio Donnarumma. Swoje show kontynuował także Niang, który radził sobie nawet z 3 piłkarzami gości. Gracze Sassuolo nie mogli poradzić sobie z Francuzem i faulując go, łapali żółte kartki. Po doliczonych czterech minutach sędzia zakończył mecz. Milan wygrywa u siebie 4-3.
Warto odnotować jeszcze, że w tym meczu sędzia mógł po raz pierwszy skorzystać z powtórek wideo. Do historii przejdą też obrazki prezentowane przez realizatora spotkania. Kilka razy można było zobaczyć jak trener Montella przez szybę jednej z lóż San Siro wydawał polecenia. Jeden z pracowników Rossonerich uważnie, przez jakąś szparkę (być może w drzwiach) przysłuchiwał się poleceniom szkoleniowca.
Tak prezentowały się składy obu drużyn:
Milan: Donnarumma; Abate, Paletta, Gustavo Gomez, De Sciglio; Kucka, Montolivo (Locatelli), Bonaventura; Suso, Bacca (Poli), Luiz Adriano (Niang).
Sassuolo: Consigli, Antei, Acerbi, Letschert, Lirola, Mazzitelli (Biondini), Magnanelli, Pellegrini (Iemello), Adjapong (Ricci), Politano, Defrel.
Bramki:
1-0 Bonaventura
1-1 Politano
1-2 Acerbi
1-3 Pellegrini
2-3 Bacca
3-3 Locatelli
4-3 Paletta
-
Plotki transferoweJović z kontrowersyjnym transferem?
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 22:00
-
La LigaRozczarowujący powrót Jamesa Rodrigueza do Hiszpanii. Będzie transfer?
Kamil Gieroba / 3 listopada 2024, 17:00
-
PolecaneSerie A: Atalanta rozbija Napoli. Błysk Lookmana (WIDEO)
Kamil Gieroba / 3 listopada 2024, 15:20
-
Plotki transferoweDragusin szybko wróci do Włoch? Chce go tamtejszy gigant
Kamil Gieroba / 3 listopada 2024, 13:30
-
PolecaneLipiński: W tym momencie hierarchia w Interze jest jasna
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 12:40
-
PolecaneRoma... błyskawicznie zwolni Juricia?
Kamil Gieroba / 28 października 2024, 14:36
KIedy posty o Wisle ? 😀