Spokojne zwycięstwo The Reds
Liverpool dzięki trafieniom Salaha i Mane zgarnął trzy punkty w meczu z Newcastle 2:0 (1:0). Dzięki temu The Reds co najmniej do jutra mogą cieszyć się z miana wicelidera Premier League.
Rafa Benitez jeszcze nie przegrał z Liverpoolem jako menedżer Chelsea, Valencii oraz Newcastle, ale tym razem wszystko zdaje się być przeciwko niemu. The Reds są w gazie i zdaje się nie do zatrzymania w chwili obecnej. Historia również jest im przychylna. W starciach ze Srokami - w erze Premier League - Liverpool zdobył 89 goli i wygrał aż 17 spotkań na Anfield.
? TEAM NEWS ?
How we line-up against Newcastle this evening... ? pic.twitter.com/6RkzFUogmf
— Liverpool FC (@LFC) 3 marca 2018
TEAM NEWS: Here's how Newcastle United will line up at @LFC in the @premierleague today (kick-off 5:30pm GMT). #NUFC pic.twitter.com/PbQxMD5GhW
— Newcastle United FC (@NUFC) 3 marca 2018
Blisko kolejnego trafienia w pogoni o koronę króla strzelców, po blisko kwadransie gry, był Mohammed Salah. Świetne długie podanie od Virgila Van Dijka, ale strzał z woleja zatrzymał bramkarz Srok. Mecz rozgrywany był w niezłym tempie, ale brakowało konkretnych sytuacji bramkowych. Jak jednak pięć minut przed przerwą pokazali piłkarze Kloppa, wcale nie potrzebują ich dużo, by wyjść na prowadzenie. Alex - Oxlade Chamberlain przejął bezpańską piłkę i pognał do przodu. Salah uwolnił się spod opieki Lascellesa i zdobył 24 gola w tym sezonie, czyli dokładnie tyle, co Harry Kane i... cała jedenastka Newcastle United. Jeszcze przed zejściem do szatni, Mohammed Diame posłał rakietę na bramkę Kariusa, bramkarz The Reds jest od kilku tygodni prawdziwą tarczą.
Salah Goal HD - Liverpool 1-0 Newcastle 03.03.2018 #LIVNEW https://t.co/UVX8ohkwXk
— Football (@Football365live) 3 marca 2018
Rafa Benitez mimo konieczności odrabiania straty, nie zdecydował zmienić taktyki na bardziej ofensywną. Pomocnicy The Reds mogli czuć się jakby grali w szachy - trzeba było cierpliwie podawać i czekać na błąd lub wyrwę w ustawieniu rywala. Liverpoolowi w 55. minucie się to udało, a wszystko dzięki znakomitemu pomysłowi Firmino i pracy zespołowej.
Teamwork ?pic.twitter.com/szQsfYgMsc #LIVNEW
— Skills in Heels? (@Boxofficefooty) 3 marca 2018
Sadio Mané doing the Firmino celebration. I love this club so much ?♥ pic.twitter.com/VzlFYYlZXT
— Daniel A' (@DannLFCTR) 3 marca 2018
Po drugim golu, mecz stracił na atrakcyjności, bo gospodarze już mieli swój rezultat. Prawdopodobnie dopiero kontaktowy gol ożywiłby rywalizację. Takowego nie uświadczyliśmy. W samej końcówce Jurgen Klopp i jego zawodnicy słusznie domagali się czerwonej kartki za faul na Mohammedzie Salahu.
Liverpoolowi należą się brawa za pewne zwycięstwo i bezlitosne wykorzystanie wszystkich słabych stron rywala przy zachowaniu czystego konta. Newcastle ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, zaś gospodarze do meczu United będą zajmować drugie miejsce w tabeli.
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligue 1Manchester United chce wzmocnić lewą obronę. Szykuje hitowy transfer
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 14:29
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33