solskjaer
fot. Manchester Evening News
Udostępnij:

Solskjaer: Wszyscy jesteśmy rozczarowani

Wszyscy jesteśmy rozczarowani. Nie jesteśmy zdewastowani, ale to jeden z rezultatów, które trudno przyjąć. – stwierdził Ole Gunnar Solskjaer na konferencji prasowej po mecz z Sevillą.

W meczu 1/2 finału Ligi Europy UEFA, Manchester United przegrał 1:2 z Sevillą, odpadając tym samym z rozgrywek tuż przed wielkim finałem. Na listę strzelców wpisali się Bruno Fernandes (9’) – Suso (26’) i Luuk de Jong (78’). Na pomeczowej konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiedział szkoleniowiec United, Ole Gunnar Solskjaer.

Manchester United we wczorajszym meczu był stroną dominującą, efektowniejszą, ale nieskuteczną. Nic więc dziwnego, iż szkoleniowiec nie krył rozczarowania ostatecznym wynikiem meczu.

Wszyscy jesteśmy rozczarowani. Nie jesteśmy zdewastowani, ale to jeden z rezultatów, które trudno przyjąć. Czułem, że momentami graliśmy fantastyczny futbol i stwarzaliśmy sobie sytuacje. Po prostu nie potrafiliśmy zdobyć bramek, na które zasłużyliśmy. W różnych momentach tej rywalizacji byliśmy absolutnie doskonali. – powiedział.

Dzisiaj dominowaliśmy, zwłaszcza na początku pierwszej i drugiej połowy. Powinniśmy zdobyć więcej bramek, to pierwszy aspekt. Nie mogę jednak obwiniać chłopaków. W ostatnich dwóch spotkaniach oddaliśmy 46 strzałów, z czego 22 na bramkę. Golkiperzy rywali zagrali fantastycznie. Czasami jednak odpuszczaliśmy i pozwalaliśmy rywalom grać piłką. Zdecydowanie pozwoliliśmy im uciec spod topora – dodał.

Solskjaer wskazał aspekty, które zespół musi rozwijać lub poprawiać, aby dorównać najlepszym klubom w Europie.

Musimy nadal się poprawiać i robić to, co nasi piłkarze robili każdego dnia. Wszyscy ciężko pracowali, a także wykazywali się właściwą mentalnością. Czeka nas długi sezon, więc oczywiście musimy wzmocnić głębię składu. Mamy tylko parę tygodni na odpoczynek. Musimy się upewnić, że odzyskamy świeżość na początek przyszłego sezonu. Chodzi o wiele rzeczy, ale przede wszystkim musimy się poprawić w tym, co robimy każdego dnia. W tym meczu momentami było widać, na co nas stać. – stwierdził.

47-latek odniósł się do boiskowej sprzeczki między Victorem Lindelofem a Bruno Fernandesem.

To była rozczarowująca bramka po kontrataku. Anthony został przewrócony i nie mam pojęcia, dlaczego sędzia nie pokazał żółtej kartki. Chcę, żeby piłkarze brali na siebie odpowiedzialność. Myślę, że po prostu chodziło o frustrację. – zakończył.


Avatar
Data publikacji: 17 sierpnia 2020, 13:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.